Poniedziałek, 5 listopad 2012, 21:11
lichu, pamiętaj o mnie, chociaż z 5 ml bym łyknął, jeśli się zgodzisz
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Ankieta: Moja ocena Ramon Molvizar - Black Cube EDP (2010) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 0 | 0% | |
4 - Dobry | 6 | 23.08% | |
5 - Bardzo dobry | 10 | 38.46% | |
6 - Genialny | 10 | 38.46% | |
Razem | 26 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Poniedziałek, 5 listopad 2012, 21:11
lichu, pamiętaj o mnie, chociaż z 5 ml bym łyknął, jeśli się zgodzisz
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Poniedziałek, 5 listopad 2012, 21:13
Jak będę brał cały flakon możemy przeprowadzić rozbiórkę ale po nowym roku na spokojnie!
Poniedziałek, 5 listopad 2012, 21:16
lichu napisał(a):Jak będę brał cały flakon możemy przeprowadzić rozbiórkę ale po nowym roku na spokojnie! Jak w nowym roku, jestem jak najbardziej za!!! Mam nadzieję, ze będzie mało chętnych, no bo przeciez wiele było opinii... że to jednak nie to... itd Cieszy mnie to cholernie Kocham ten zapach ponad wszystkie inne
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Poniedziałek, 5 listopad 2012, 21:18
kamolskee napisał(a):Jak w nowym roku, jestem jak najbardziej za!!! Mam nadzieję, ze będzie mało chętnych, no bo przeciez wiele było opinii... że to jednak nie to... itd Cieszy mnie to cholernie Kocham ten zapach ponad wszystkie inneZa jakiś dekancik mogę jeszcze powrzucać na Black Cube, jeśli chcesz pozostać unikalny. W przeciwnym wypadku zacznę go wychwalać
Poniedziałek, 5 listopad 2012, 21:21
lukesho: spox
Jeszcze apropo tematu, tak jak nadmienił lichu, mnie się również podoba ta "oleistość" Cube'a.. i fakt, że dwa psiki potrafią naprawdę dać znać o sobie. Czy ktoś równiez wyczuwa nieznaczną nutę atramentu ?
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Sobota, 1 grudzień 2012, 10:50
Po raz pierwszy mam możliwość testowania Black Cube i muszę powiedzieć, że nie zachwycił mnie od pierwszego węchu. Od razu przypomniała mi się kompozycja, którą już znam - Jayne Ormonde Man. Ta suchość i wytrawność jest bardzo, ale to bardzo podobna. Z pewnością to piękna kompozycja, ale nie zwaliła mnie z nóg tak, jak zrobiły to Cristal de Roche Durbano, choć to trochę inna bajka.
Podobnie jak dla fqjcior, nie jest to dla mnie dymna kompozycja. Dla fanów BC polecam wypróbowanie Jayne Ormonde Man.
Sobota, 1 grudzień 2012, 12:21
Biral: A gdzie można spotkać zapach o którym piszesz?
Sobota, 1 grudzień 2012, 18:04
lichu napisał(a):Biral: A gdzie można spotkać zapach o którym piszesz?Jakiś czas temu robiliśmy rozbiórkę. Do dostania na stronie producenta. Zaznaczam, że to nie takie same kompozycje, ale według mnie bardzo zbliżone.
Niedziela, 6 styczeń 2013, 13:34
Długo się zabierałem za ten zapach. Bardzo długo. Mam cieczy zaledwie na dwa solidne testy na wierzchu dłoni. To dobre miejsce u mnie na sprawdzanie, więc w końcu zdecydowałem, by go powąchać. Podejście miałem do Black Cube bardzo negatywne. Zawsze takie mam w przypadku zapachów, których ceny są kosmiczne, marketingowcy chcą z tego zrobić pachnący absolut, a pieśni pochwalne płyną szerokim strumieniem przez cały Internet. Kurde jego lać, no nie uda mi się zjechać tego zapachu. Bo jest fantastyczny. Idealny balans między zapachem trudnym a noszalnym. Mam go wprawdzie na sobie dopiero od niedawna, ale muszę przyznać, że to bardzo dobra woń. Otwarcie mocne, bardzo przyprawowe po chwili wyłania składnik, który dominuje nieco kompozycję. Dla mojego nosa jest to skóra, wg piramidy nut- agar. Może i tak jest, kłócić się nie będę. Choć bliżej temu do skóry znanej mi z Charriol Royal Leather, niż oudu znanego mi chociażby z Dark Aoud, którego to jest tam na tony. Po jakimś czasie Czarna Kostka się wygładza, staje się bardziej kremowa i robi się jakaś taka lekko czekoladowa. Żałuję, że nie mam większej ilości na globalne testy, bo jak to przy pierwszym kontakcie bywa, woń wydaje się być słaba.
Muszę sobie zadać pytanie- czy bym go chciał? Tak, nawet za cenę, którą sobie za niego życzą. Wprawdzie jest przesadzona, ale daję się nabrać na ten cały marketing. Chciałbym ten sześcianik z tymi wszystkimi farfoclami w środku. Ale go nie kupię. Dlaczego? Bo bardzo mi przypomina Interlude od Amouage, które jest tańsze, w większej pojemności, a sama jego woń nieco bardziej bezkompromisowa. PS. Gdzie do cholery jest kamolskee?!
Niedziela, 6 styczeń 2013, 14:02
Tym wpisem uszczęśliwiłeś mnie pknbgr, muszę przetestować koniecznie amouage o którym wspomniałeś, bo dla mnie Black Cube to obiekt pożądania tylko jego cena jest zbyt wyśrubowana, lubię ten zapach za jego słodycz która przeplata się z wysuszonymi przyprawami lub papirusem...
Niedziela, 6 styczeń 2013, 14:34
pknbgr napisał(a):PS. Gdzie do cholery jest kamolskee?! kamolskee uznał swoje poszukiwania świętego graala za zakończone i siedzi sobie gdzieś w zaciszu hołubiąc Black Cube i Jubilation. Fajnie go opisałeś, pknbgr. BC na pewno kiedyś spróbuję.
Niedziela, 6 styczeń 2013, 14:42
lichu napisał(a):Tym wpisem uszczęśliwiłeś mnie pknbgr, muszę przetestować koniecznie amouage o którym wspomniałeś, bo dla mnie Black Cube to obiekt pożądania tylko jego cena jest zbyt wyśrubowana, lubię ten zapach za jego słodycz która przeplata się z wysuszonymi przyprawami lub papirusem...Nie nastawiaj się jednak, że to są bliźniacze zapachy. Interlude z czasem staje się bardziej dymny i skręca w kierunku Cuir Mony di Orio. Natomiast BC staje się bardziej przyprawowo-balsamiczny przypominając pierwsze kilkadziesiąt minut z ww Amouage. Jak na razie Interlude to dwa zapachy w jednym.
Niedziela, 6 styczeń 2013, 14:45
kapłan napisał(a):Być może tak jest. Ale czy święty graal obliguje do zaprzestania wąchania w ogóle?pknbgr napisał(a):PS. Gdzie do cholery jest kamolskee?! Dziękuję kapłanie za komplement. Myślałem, że go już kiedyś sprawdziłeś. Wszak od Twojego ostatniego wpisu w tym temacie minął rok.
Niedziela, 6 styczeń 2013, 15:11
Ja bym się nie spodziewał wielkich podobieństw BC do Amouage Interlude. Na mnie nie są zbyt podobne. Amouage jest bardzo zadziorny i pikantny. Kadzidło, skóra, pieprz i agar tworzą mieszankę, która po dwóch psikach przez 5-6 godzin niemiłosiernie świdruje w nosie. Interlude jest nieokiełznany i dziki, czy piekny? Każdy ma inny gust, mnie nie urzekł. A właściwie to urzekł ale tylko gdy użyłem go po raz pierwszy, z każdym kolejnym testem jest gorzej.
Black Cube to natomiast piękno w najczystszej postaci, jest miękki, delikatny, bez udziwnień. Parametry użytkowe ma bardzo dobre, choć zbyt ogoniasty nie jest. Trwałość i projekcję ma na poziomie klasycznego Gustawa, może ciut lepsze. I jeśli miałbym do czegoś porównać Sześcian, to byłby to Gucci. Może mega podobne nie są, ale klimat dokładnie ten sam, oba skończenie doskonałe dzieła. BC jest bardziej puchaty, ciepły, kadzidło w nim jest mniej wytrawne, mniej eleganckie. No i są to w miarę proste kompozycje, niezbyt ewoluujące. Black Cube dawno miałbym w kolekcji, i mówię tu o całym flakonie, ale mnie osobiście ten flakon trochę jedzie kiczem. Bo po cholerę mi w nim ta zakichana platyna? Żeby z kieszeni klienta można było wyciągnąć 200-300 zł więcej? Na własne oczy nie widziałem tej flaszki, ale znajome posiadające to szkło, mówią, że wcale nie jest tak piękny i dopracowany jak się wydaje. I właśnie to najbardziej zniechęca mnie od wydania 650 zł na ten zapach. Niemniej oceniając samą kompozycję daję 6.
Mój stragan
Buena suerte, porque yo me voy a California.
Niedziela, 6 styczeń 2013, 15:14
Don Raul de Lucho napisał(a):I właśnie to najbardziej zniechęca mnie od wydania 650 zł na ten zapach.Gdzie go widziałeś po 650 zł? Po takiej cenie biorę od razu 8-) Niestety, Don, BC stoi po 1200 PLN prawie...
Niedziela, 6 styczeń 2013, 15:18
Na Allegro bywały po takiej cenie.
I tutaj też jest tani http://www.universalperfumesandcosmetic ... uct_id=456
Niedziela, 6 styczeń 2013, 15:32
kjgeneral napisał(a):Kolega niżej podał to źródło o którym myślałem.Don Raul de Lucho napisał(a):I właśnie to najbardziej zniechęca mnie od wydania 650 zł na ten zapach.Gdzie go widziałeś po 650 zł? Po takiej cenie biorę od razu 8-)
Mój stragan
Buena suerte, porque yo me voy a California.
Niedziela, 6 styczeń 2013, 15:41
pknbgr napisał(a):kapłan napisał(a):Być może tak jest. Ale czy święty graal obliguje do zaprzestania wąchania w ogóle?pknbgr napisał(a):PS. Gdzie do cholery jest kamolskee?! Tak jakoś wyszło. Zawsze mam opory testowaniem tak drogich pachnideł. A jak już, robię to hurtem. Z reguły czekam na jakąś okazję. Pojedynczych próbek nigdy nie zamawiam. W kolejce mam jeszcze m.in. Puredistance, Clive'a Christiana. Może jak spotkam jakiegoś bogatego Mikołaja, wtedy nadrobię zaległości. Nie spieszy mi się w każdym razie.
Niedziela, 6 styczeń 2013, 15:47
pknbgr napisał(a):Być może tak jest. Ale czy święty graal obliguje do zaprzestania wąchania w ogóle? A na to pytanie każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Co jakiś czas przychodzi też taki okres, kiedy mniej czasu się temu wszystkiemu poświęca. A potem nasze zainteresowanie wzrasta na nowo.
Niedziela, 6 styczeń 2013, 18:45
Moje wzrosło na tyle że lecą do mnie 2 próbki po 3ml Black Cube... zobaczymy co to będzie :twisted:
|
|