Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 18:53
Wszystko było za darmo, ale w ostanie 2 dni bywało o nie ciężko, szczególnie bardziej rozchwytywanych marek. Więcej szczegółów napiszemy jak wrócimy so domów i klawiatur

Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 18:53
Wszystko było za darmo, ale w ostanie 2 dni bywało o nie ciężko, szczególnie bardziej rozchwytywanych marek. Więcej szczegółów napiszemy jak wrócimy so domów i klawiatur
![]()
Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 19:42
Nie mów, że Di Ser dawało próbki za darmo, bo to chyba byłby koniec świata.
Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 19:54
Nie mów, że na nie polujesz?
![]()
Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 20:04
Już je zamówiłem, bo były od dawna u mnie na liście, ale to koszt 25$ za próbkę 0.4ml za konkretny zapach. Reszta trochę tańsza 18$ i ~8$.
Przy czym mają opinie najlepszych kwiatowych zapachów obok Thorn & Bloom i Xinu (te też wziąłem). Jeśli jednak Di Ser rozdawał próbki np. Kyary, to byłby to miły ruch z ich strony, chociaż bym się tego po nich nie spodziewał.
Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 20:10
25 baksów za 0,4ml???
![]() Ale musiałbym być bogaty, żeby móc sobie z czystym sumieniem kupować takie sample :roll:
Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 20:15
Póki dysponujesz dwiema nerkami to jesteś bogaty
![]()
Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 20:17
Wychodzi taniej, niż kupowanie flakonów w ciemno.
Poza tym na tym polega dla mnie to hobby, żeby poznawać zapachy. A są marki, które warto znać. Niestety na esxence były tylko dwie rzeczy, które chciałem poznać, a że fundusze mam ograniczone, to wolałem zamówić rzeczy, które mam na liście. Może za rok :roll: Teraz będzie ciekawy okres, bo nasze perfumerie będą wybierały coś z targów. Szczególnie liczę na SNL.
Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 21:31
Czekamy zatem na relację, bo coś mi się wydaje, że i ta marka dawała możliwość poznać za darmo ich portfolio. Kwiaty, to jednak nie mój typ perfum, ale na niucha to czemu nie. A to, że kosztuje? Cóż, takie czasy.
![]() ![]()
Poniedziałek, 9 kwiecień 2018, 22:02
Też nie kocham kwiatowych perfum, ale przecież nie ma mowy o kupowaniu flakonu, tylko o poznaniu zapachu. A kwiatowe kompozycje to zazwyczaj największe pole do popisu dla perfumiarza.
Też jestem ciekaw infa o tym, czy były dostępne próbki.
Wtorek, 10 kwiecień 2018, 06:37
Zdaje się, że jeszcze jedne targi będą w tym roku we Florencji, ale i tak raczej nie dam rady się wybrać w tym roku na nie. Za rok raczej już nie odpuszczę takiej zabawy. Też jestem ciekawy co nowego pojawi się na naszym rynku i z tego co rozmawiałem z Magdą, Lulua porwadzi również negocjajce z kilkoma potencjalnymi kandydatami. W każdym razie czekam na relację chłopaków!
Wtorek, 10 kwiecień 2018, 18:28
Uzupełnię to co napisał Kamil. Rzecz jasna nie wszyscy wystawcy mieli próbki. Większość tych, których przetestowaliśmy je miało, chociaż w niedzielę często już się kończyły (szczególnie tych najciekawszych przedstawicieli z kolekcji różnych producentów). Natomiast wszystko co zebraliśmy było całkowicie za darmo i nie spotkaliśmy się z przypadkiem, aby ktokolwiek miał sample na sprzedaż.
Niektórzy wystawcy, gdy już się skończyły im sample, oferowali przelanie z testerów do naszych plastików (nie mieliśmy ich rzecz jasna, ale to dobra wskazówka, żeby na przyszłość kilka ze sobą zabrać), a inni proponowali odezwanie się po targach via mail z propozycją bezpłatnego przesłania sampli. Co do Di Ser, to niestety Was rozczaruję, ale nie udało nam się ich przetestować. Było zbyt mało czasu, by poznać wszystkich wystawców - myślę że nawet cały weekend by na to nie wystarczył (a my mieliśmy praktycznie tylko 3 godziny w sobotę + prawie całą niedzielę). Z japońskich producentów testowaliśmy Miya Shinma - miały charakterystyczną stylistykę, dość minimalistyczne, chociaż nie wybijały się niczym szczególnym. Nasze najciekawsze odkrycia przedstawimy zapewne w wątkach recenzenckich, już po dokładnych testach skórnych.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Wtorek, 10 kwiecień 2018, 19:03
Akurat Miya Shinma jest dostępna również u nas i to niestety faktycznie słaba marka. Ale nie ma co się nią sugerować, bo taką też ma ogólną opinię (w przeciwieństwie do Di Ser).
Spytam Victora, ale mocno bym się zdziwił, gdyby odlewali swoje zapachy za blisko 4k za 33ml i biorąc pod uwagę jacy podobno są. Grunt, że nie trzeba było bulić, bo znajoma rok temu tak kilka rzeczy przywiozła (chyba, że niektórzy mają tylko discovery sety i tak to rozwiązują).
Środa, 11 kwiecień 2018, 09:56
To w dalszym ciągu wiemy niewiele. Dawać chłopaki jakieś przecieki z targów. Kto jest spoko, kto nie. Jakie perfumy były "wow", a które nie. Ile było stoisk, ludzi, które stoiska były oblegane, a które puste.
Z góry dzięki!
Środa, 11 kwiecień 2018, 14:49
Wystawców było około 200, ale niektórzy byli obecni na zbiorowych wystawach swoich europejskich dystrybutorów (np. Durga). Inni chwalili się w mediach, że będą, a jakoś nie dało się ich znaleźć i obsługa też nie kojarzyła by się pojawili (vide Zoologist). :?
Ludzi w sobotę nie było bardzo dużo, w niedzielę więcej, ale wciąż nie były to takie tłumy by nie dało się przecisnąć. Co ciekawe, w sobotę nikt nawet nie zwracał uwagę na wejściówki. Dopiero w niedzielę się im przyglądali. Zdjęć nie robiliśmy, bo obiektywów było sporo (media, inni wizytatorzy), a my chcieliśmy w pełni wykorzystać czas na poznanie zapachów. Nie będę się wypowiadał za Kamila (chociaż odczucia mieliśmy w większości podobne), ale mnie zainteresowały takie marki jak: Parfums Quartana (są dostępne w MSB, ale nie miałem okazji ich poznać), Philly & Phil, Blackbird, L'Orchestre, Herve Gambs, Homoelegants, niektóre wypusty Alyson Oldoini, DFG 1924, Huygens. Było też kilka ciekawych premier dobrze nam znanych marek: Sirio od Mendittorosy, Niebieska seria od HdP, Remember Me Jovoy'a, Matthew Miller ze stajni Verduu, Tender od Miller Harris. Iris Royal od Gambsa osobiście był dla mnie najciekawszą z premier, bardzo oryginalna i wyrazista interpretacja irysa. Zawiodłem się trochę na Musc Encense od AdV. Niektórzy mieli też bardzo słabe blottery i brak próbek, przez co ciężko mi oceniać np. serię Captive od Schwarzlose, nowości od Nishane. Na razie do głowy przychodzi mi tyle.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Środa, 11 kwiecień 2018, 19:55
Dzięki za odpowiedź. Nos musiał Was boleć po tych wszystkich testach. :lol: Szkoda, że nowe perfumy od AdV nic nie urywają. Bardzo lubię tą markę. Czekam na recenzję poznanych zapachów.
Środa, 11 kwiecień 2018, 20:47
Nie zniechęcaj się, bo być może Twój odbiór Musc Encense będzie zupełnie inny. W necie w sumie zbiera raczej pozytywne recenzje. Może po prostu miałem zbyt duże oczekiwania, jako fan kadzidlanych jak i zwierzęcych perfum.
Nosom musieliśmy robić przerwy i wychodzić po 1-1,5 godziny by spędzić kwadrans na świeżym powietrzu i się "zresetować". Zabierało to trochę czasu, ale bez tego byłoby ciężko. Tym bardziej, że pomieszczenie było słabo wentylowane i było tam dość ciepło, a wokół niektórych (szczególnie arabskich) stoisk zapach się wręcz unosił dookoła. Niestety nie wszyscy producenci zadbali by układać swoje kolekcje od tych lżejszych do cięższych/intensywniejszych zapachów, co też trochę utrudniało zadanie. Duży plus dla niektórych producentów za "lejki" do wąchania (odbiór z nich jest wyraźniejszy niż z blotterów) oraz "kieszonki" na blottery, dzięki którym można było wrócić do niektórych zapachów bez obawy, że się przemieszały z innymi.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Czwartek, 12 kwiecień 2018, 06:22
Jako "kieszonki" na blottery polecam woreczki strunowe, można tym samym sobie upchać kilkanaście zapachów do kieszeni bez obawy pomieszania zapachów
![]()
Czwartek, 12 kwiecień 2018, 07:34
Myślałem o tym, ale w ostateczności stwierdziłem, że może być to mało elegancki sposób, jak na taką imprezę. Zrobiłem więc projekt skórzanego etui z foliowymi przegródkami, dedykowanego właśnie na blottery, ale niestety nie zdążyłem zlecić wykonania kaletnikowi. Będę musiał pomyśleć o tym przed następnym wyjazdem, bo jednak lepiej się takie rozwiązanie prezentuje, a i zawsze przyjemniej mieć potem te wszystkie blottery w jednym miejscu, niż szukać po kieszeniach.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Piątek, 13 kwiecień 2018, 09:45
Z grubsza podpisuję się pod tym, co napisał Alan.
Wyjazd bardzo udany, ciekawa impreza, ludzie na stoiskach w większości mili i pomocni (szczególnie sympatyczni Państwo z Blackbird, Homoelegans czy Mendittorosa). Odkryciem wyjazdu były dla mnie zdecydowanie marki L'Orchestre i Herve Gambs. U L'Orchestre znalazłem wreszcie realistyczną skórę, którą prawdopodobnie będę chiał rozebrać. Do tego właściciel z pasją do zapachów i muzyki, który zaprezentował perfumy w połączeniu z utworami, zdjęciami/obrazami i historiami z nimi związanymi (zapach róży w Jazz Clubie, kadzidło i Geisha czy charakterystyczny afrykański instrument o równie charakterystycznej woni). Herve Gambs z szeroką paletą różnorodnych i wysokiej jakości produktów. Irysa, jakiego u nich znaleźlismy, nie było mi jeszcze nigdy dane wąchać. Tylko czekać na oficjalne ukazanie się premier przedstawionych na targach. Jak Alan napisał, duża część wystawców prezentowała zapachy w lejkach (szklanych, metalowych lub z tworzywa), inni w dzwoneczkach, a znalazła się nawet marka Rancon, która swoje perfumy prezentowała na terakotowych płytkach, które również były dołączane do sampli. Kwestia sampli jest dla mnie dosyć zabawna, bo niektórzy byli w stanie zapewnić wygodne i dobre jakości opakowania, a np. Aedes dawali bardzo prostu sample bez atomizera... Wiele rzeczy czeka jeszcze na testy w domu, wtedy też napiszę coś więcej.
Piątek, 13 kwiecień 2018, 11:33
Dzięki za relację! Co do Aedes, to oni chyba od zawsze mają lane sample. Taki urok tej marki.
![]() |
|