Piątek, 26 lipiec 2013, 20:26
Fr: Kwiatowe perfumy dla kobiet z 2010 roku. Nutami głowy są jaśmin, bergamotka i różowy pieprz; nutami serca są konwalia, stefanotis, ylang-ylang i goździk (roślina); nutami bazy są drzewo sandałowe, drewno kaszmirowe, ambra i piżmo.
Nie jestem fanką stricte kwiatowych zapachów, ale liczyłam na jakieś oryginalne ujęcie tematu i byłam ciekawa konwalii, poza tym jakby odlewka mi przypadła do gustu to stałby na mojej toaletce ten piękny flakon...
I niestety, zapach całkowicie i dość klasycznie kwiatowy, dość ostry, kojarzący się raczej z jaśminem niż konwaliami.
W moim odczuciu bardziej migrenogenny niż krystalicznie orzeźwiający.
Ciepła i drzewna baza jest dla mnie trudna do wychwycenia, muszę się z dużym namaszczeniem się wwąchiwać, żeby poczuć jej choć odrobinę.
Natomiast kwiaty świdrują mi w nosie energicznie.
Dlatego mnie nie zachwyca, ale może miłośniczki kwiecistych perfum mają inne odczucia?
Trwałość średnia.
Nie jestem fanką stricte kwiatowych zapachów, ale liczyłam na jakieś oryginalne ujęcie tematu i byłam ciekawa konwalii, poza tym jakby odlewka mi przypadła do gustu to stałby na mojej toaletce ten piękny flakon...
I niestety, zapach całkowicie i dość klasycznie kwiatowy, dość ostry, kojarzący się raczej z jaśminem niż konwaliami.
W moim odczuciu bardziej migrenogenny niż krystalicznie orzeźwiający.
Ciepła i drzewna baza jest dla mnie trudna do wychwycenia, muszę się z dużym namaszczeniem się wwąchiwać, żeby poczuć jej choć odrobinę.
Natomiast kwiaty świdrują mi w nosie energicznie.
Dlatego mnie nie zachwyca, ale może miłośniczki kwiecistych perfum mają inne odczucia?
Trwałość średnia.