Niedziela, 28 październik 2012, 10:41
Uploaded with ImageShack.us
Nuty głowy: goździki, cynamon, róża, czarna porzeczka, malina
Nuty serca: sandałowiec, paczula, kadzidło
Nuty bazy: piżmo, ambra, benzoes
Zaznaczam, że to tylko moje wstępne wrażenia. Prawdopodobnie dopiero po kilku testach będę miał na temat tego zapachu jakąś bardziej ugruntowaną opinię. A perfumy tak drogie jak te warto przetestować dobrze i kilka razy, dać sobie więcej czasu pomiędzy noszeniami itd.
Dominique Ropion stworzył tu bardzo wyważoną różę. Aromat nie jest ani zbyt nachalnie kwiatowy czy "duszny" ani skrajnie transparentny - uniseksowy. Jest gdzieś pomiędzy. Róża jest rzecz jasna główną aktorką tej opowieści, ale już od początku czuję towarzyszące jej kadzidło. Doprawiona goździkiem i cynamonem zachowuje ostrość, a nuty owocowe nadają jej słodko-kwaśnego wymiaru; choć słodkością się nie przerażajcie, bo tu zaledwie zaakcentowano jej obecność i nie śmie zagrać ani odrobinę głośniej niż Ropion jej na to pozwolił. Zapach jest doskonale wyważony. Nie krzyczy ordynarnie jak pachnidła Amouage, ale cały czas tworzy wokół siebie przyjemną chmurkę i pozwala poczuć noszącemu, że ma do czynienia z wysokiej jakości produktem.
Lubię porównywać testowane zapachy do innych, które poznałem wcześniej. Tu skojarzył mi się Jubilation XXV (róża/kadzidło/owoce). Gdybym nie patrzył w nuty powiedziałbym, że jest tu też odrobina agaru. Całość nie jest tak drzewna jak Jubilat, ale połączenie róży z kadzidłem w Portrait Of A Lady odznacza się charakterystyczną jakby lepkością, którą ocieka Jubilation. Na pewno bliżej mu do Jubilation właśnie niż do różanego Lyrica. Portrait Of A Lady jest jednocześnie lżejszy, mniej nachalny, bardziej transparentny, co z kolei przywodzi skojarzenia z takimi perfumami jak Rose 31 Le Labo czy Shanti Shanti Miller Et Bertaux. Towarzyszy mu również specyficzna kwaskowatość, którą porównałbym do Paestum Rose, ale znowuż nie jest ona posunięta tak daleko jak w skrajnie wytrawnej róży Ed'I.
Zapach jest tak subtelnie zmieszany i nienachalny, że nie widzę powodu, dla którego mężczyzna nie mógłby po niego sięgnąć. Wg mnie nadaje się na wszelakie okazje, te bardziej i mniej formalne o każdej porze roku. Jestem zaskoczony in plus. Bardzo dobra propozycja od Frederica Malle, szkoda, że tak droga.