Środa, 19 kwiecień 2017, 21:00
SAUF - Plein Jeu III-V
twórca: ?
rok wydania: 2016
n.g.: cytryna, imbir, mimoza i czarny pieprz
n.s.: ambra, olibanum i jaśmin
n.b.: cedr, jodła balsamiczna, mech dębowy, paczula, drzewo sandałowe i wetyweria
Coś jest w tym, że Plein Jeu opisywane jest jako kadzidlana kolońska - ma ten sam żywiczno-kadzidlany charakter co Voix Humane ale podany w lekki i rześki sposób. Jest trochę taką wersją Sport całej trójki od SAUF. Kompozycja Plain Jeu zrobiła na mnie największe wrażene spośród wspomnianej trójki. I jak na złość akurat ten zapach ma na mnie najgorsze parametry - góra 6h i znika.
Każde z perfum SAUF miały potencjał na bycie wybitnym wręcz zapachem i każdym niestety czegoś do tej wybitności brakowało. Jak się nie obrócisz d... z tyłu.
ocena: 5/6
twórca: ?
rok wydania: 2016
n.g.: cytryna, imbir, mimoza i czarny pieprz
n.s.: ambra, olibanum i jaśmin
n.b.: cedr, jodła balsamiczna, mech dębowy, paczula, drzewo sandałowe i wetyweria
Coś jest w tym, że Plein Jeu opisywane jest jako kadzidlana kolońska - ma ten sam żywiczno-kadzidlany charakter co Voix Humane ale podany w lekki i rześki sposób. Jest trochę taką wersją Sport całej trójki od SAUF. Kompozycja Plain Jeu zrobiła na mnie największe wrażene spośród wspomnianej trójki. I jak na złość akurat ten zapach ma na mnie najgorsze parametry - góra 6h i znika.
Każde z perfum SAUF miały potencjał na bycie wybitnym wręcz zapachem i każdym niestety czegoś do tej wybitności brakowało. Jak się nie obrócisz d... z tyłu.
ocena: 5/6