Emera! Tyle tego masz, że część wysypała mi się z monitora. Poukładam na miejsce i więcej nie zajrzę na str. nr 10.
Szczerze podziwiam szuflady i pozytywnego fioła
Tym bardziej, że moja koncepcja różni się diametralnie od stosowanej przez Emerę.
Generalnie staram się trzymać wszystkie flaszki w oryginalnych pudełkach. Te z kolei często w większych pudełkach zbiorczych, które następnie trzymam w szafkach.
Podstawowym meblem jest regał trzykondygnacyjny, w którym mieszczą się największe flaszki (bądź posiadające największe opakowania)
Jak łatwo zauważyć na przykładzie kondygnacji środkowej, regał w przeszłości pełnił zgoła inną funkcją. Z powodu konieczności wygospodarowania miejsca na perfumy, stanąłem przed zadaniem zredukowania zapasów alkoholu. Okazało się, że można łatwo połączyć przyjemne z pożytecznym, dokonując konsumpcji nadwyżek zapasów (bynajmniej nie perfum) 8-)
Dolna kondygnacja wymaga uporządkowania
Perfumy w mniejszych opakowaniach, bądź takie, do których nie posiadam opakowań, trzymam w większych pudełkach zbiorczych, które z kolei przechowuję w kolejnych szafkach.
W wielu miejscach mieszkania trzymam jeszcze pojedyncze flaszki, zawsze mam też coś w biurku w pracy oraz poza sezonem letnim w aucie.
Kolekcją miniaturek już się kiedyś chwaliłem, ale warto w tym miejscu ją przywołać, gdyż posiada sobie tylko dedykowane gablotki. W odróżnieniu od szafek i pudełek z zapachami, które używam, gablotki na miniaturki pełnią rolę archiwizacyjno-prezentacyjną.
Rzut okiem za zbliżenie gablotek z kolekcją. Doskonale spełniają swoją rolę, ale zostały wykonane specjalnie w tym celu.
Posiadam jeszcze komodę z szufladami na próbki i akcesoria do dekantów itp.:
Ta kolekcja miniaturek powinna stać za szybą, bo robi wrażenie i może być ozdobą tego pomieszczenia (garderoby?).
Po wstępnym przeliczeniu wyszło mi, że masz pierdyliard zapachów.
Luca Brazi - szczęna opadła, zwłaszcza na widok miniaturek. Miałem szczery zamiar piać peany, ale niestety, jedyne co mogę z siebie wyartykułować to - podłość ludzka nie zna granic :p
Twoja kolekcja miniaturek zrobiła już na mnie dawno wielkie wrażenie i podoba mi się, że dobrze je eksponujesz. Natomiast trzymanie perfum w pudełka, jedne na drugich i jedne za drugimi jest mało praktyczne i utrudnia ich używanie. Szkoda tych perfum. Powinny być na widoku.
Zgadza się. :-) Ale... Nie brak Ci widoku flakonów? To przecież one są poza zapachem najważniejsze, a nie pudełka. Poza tym, w moim przypadku chowanie perfum jednych za drugimi jednak ogranicza wybór. Muszę sobie przypominać co jest w drugim, co w trzecim, a co w czwartym rzędzie. Jakby do tego doszło jeszcze pochowanie perfum do pudełek... No nie wiem. Ważne, że u Ciebie to dobrze działa!