Środa, 4 maj 2016, 08:37
dychotomja napisał(a):Nie dzielę również zapachow na letnie, zimowe, dzienne czy nocne+1
Myślałem, że tylko ja tak mam :lol:
Środa, 4 maj 2016, 08:37
dychotomja napisał(a):Nie dzielę również zapachow na letnie, zimowe, dzienne czy nocne+1 Myślałem, że tylko ja tak mam :lol:
Środa, 4 maj 2016, 08:44
NGL7 napisał(a):Po co się ograniczać, jeśli coś lubię - noszę bez względu na porę roku.dychotomja napisał(a):Nie dzielę również zapachow na letnie, zimowe, dzienne czy nocne+1 Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i mając na względzie dobro otoczenia
"Złośliwość - hobby ludzi inteligentnych..."
Środa, 4 maj 2016, 08:46
dychotomja, tym razem +1 tylko do pierwszego zdania :lol:
Środa, 4 maj 2016, 08:48
:lol:
Ja tam staram się być dobra dla innych, a przynajmniej nie uciążliwa
"Złośliwość - hobby ludzi inteligentnych..."
Środa, 4 maj 2016, 08:52
emera, zdrowy rozsądek i hobby wcale się nie wykluczają
Na moim przykładzie: Ja jestem pod wielkim wrażeniem kolekcji, które jest mi dane podziwiać w tematach "Mój najnowszy nabytek" czy "Pokaż swoją kolekcję". Czasem tak mi koparka opada na widok niektórych kolekcji, że operatora koparek trzeba wzywać, a i to nie zawsze pomaga Sam z przyjemnością zgromadziłbym taką kolekcję, i nie miałbym z tym żadnego problemu. Ale, dlaczego tego nie zrobię? Bo obecnie pieniądze wolę inwestować w co innego :oops: OK, tyle zdrowy rozsądek. Ale - nadal chcę mieć hobby, jakim jest świat perfum. Więc - zbieram odlewki, które kosztują 1/10 ceny flakonu, dzięki czemu mogę sobie pozwolić na poznanie dużej ilości zapachów, na uczenie się, jak pachną poszczególne składniki, wyrabiam sobie nos, chcę poznawać coraz więcej. Próbki i odlewki mi to umożliwiają, a bardzo duża (właściwie to cała ) zasługa w tym tego Forum, panującej tu atmosfery, oraz super Forumowiczów (choćby moje ostatnie zamówienie - zamówiłem 12 zapachów, otwieram paczkę, pruję te taśmy i folie, liczę, coś sporo tego.....dostałem 21 sztuk hock: ) Także, moim zdaniem, hobby i zdrowy rozsądek mogą iść w parze A na flakony, w moim przypadku, przyjdzie jeszcze czas. Ponadto, jestem człowiekiem, który parę razy przemyśli, zanim coś kupi, więc zakupy pod wpływem "impulsu" czy super okazje z wyprzedaży mnie jakoś nie dotyczą Cóż, taki typ człowieka, co poradzić. fEla napisał(a):Zlewam się cytrusowym świeżakiem, by..po 2 godzinach "zalać" go dymem, tytoniem..czy innym "walącym śmierdzielem"Hahaha, mam podobnie, z tym, że ja lubię mieć naraz na sobie 5-6 zapachów Do testów oczywiście dychotomja napisał(a):Bo czyż nie o to chodzi w naszym hobby?No przeca 8-) NGL7 napisał(a):dychotomja napisał(a):A ja mam tak, że mógłbym bez problemu założyć zapach zimowy w lato, czy wieczorowy na dzień. Ale gdzieś tam w głowie, podświadomie, poznając zapach, przyporządkowuję go mimowolnie do pory roku i dnia.
Mogę się mylić, wszak jestem początkujący
Środa, 4 maj 2016, 08:59
dychotomja napisał(a):Hehe, jak w którymś temacie napisałem, że lubię czuć (na kimś, i na sobie) 1 Million'a w lato, to jeden z userów się zjeżył jak kot na widok psa, że jak ja śmiem w ogóle Ale faktem jest, że nawet w lato, podobają mi się zapachy klasyfikowane jako wieczorowe albo zimowe, pod warunkiem rozsądnej aplikacji (ostatnio zamęczył mnie Angel EDT mojej Kochanej, w pomieszczeniu to jeszcze, ale w samochodzie już miałem lekko dość )NGL7 napisał(a):Po co się ograniczać, jeśli coś lubię - noszę bez względu na porę roku.dychotomja napisał(a):Nie dzielę również zapachow na letnie, zimowe, dzienne czy nocne+1
Mogę się mylić, wszak jestem początkujący
Środa, 4 maj 2016, 09:29
taka oczywista oczywistość mi teraz przyszła do głowy
Fajnie poczytać, ze każdy ma indywidualne podejście. i każde z tych podejść jest przecież dobre, bo jest najbardziej odpowiednie dla danej osoby jak w muzyce, nie ważne na czym grasz, fajnie, że grasz początkujący, mi nie przeszkadzałoby nawet Gucci pour homme 1 na siłowni . Bardzo fajne podejście z odlewkami! chociaż ja poszedłem w innym kierunku, wolę na ten moment mieć nawet mniejszą kolekcję, ale z przewagą na korzyść flakonów, bo mają dla mnie wartość estetyczną. wyjątkiem są mega drogie zapachy, nie mam zgody wewnętrznej, żeby wydać np 2 tys na flakon
Środa, 4 maj 2016, 09:44
NGL7, ja to doskonale rozumiem. Naprawdę widok niektórych kolekcji zapiera dech w piersiach, i niewątpliwie wartość estetyczna takiej półeczki jest bardzo wysoka! Kiedyś też taką sobie uzbieram Ale teraz mam etap poznawania wszystkiego, i muszę jakoś pogodzić hobby ze zdrowym rozsądkiem.
Mogę się mylić, wszak jestem początkujący
Środa, 4 maj 2016, 12:31
madmax88 napisał(a):Bardzo interesujące opinie odnośnie własnych kolekcji można tutaj przeczytać. Muszę się głęboko zastanowić jak jest moja budowana. W międzyczasie może ktoś Kudziora zawołać do tego tematu ? Wydaje mi się, że Kudzior ma bardzo prostą metodę budowania kolekcji
Środa, 4 maj 2016, 17:02
srG napisał(a):A w temacie, buduję kolekcję w bardzo prosty sposób: Wow, czyli w zasadzie znasz wszystko co na rynku?
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/4992/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/4992/</a><!-- m -->
Środa, 4 maj 2016, 18:42
Kage-sama napisał(a):hah, nie, jestem w trakcie. Dopiero odhaczyłem Q, MSB, Lulua (zostało tylko kilka rzeczy). Teraz jestem w połowie Galilu, a zostały jeszcze Horn And More (bardzo mało, bo wiele rzeczy się powtarza) i rzeczy na wyłączność w MonCredo i Ambrozji, a trochę ich jest. Szczególnie, że co chwila pojawia się coś nowego.srG napisał(a):A w temacie, buduję kolekcję w bardzo prosty sposób: Najgorzej jest z MonCredo, bo mają drogie próbki i jak dotąd nic z tego co wąchałem i co mają na wyłączność nie było specjalnie dobre.
Czwartek, 5 maj 2016, 08:06
Myślałam, że S i D też się łapią
W Mon Credo jest teraz jakaś promocja, 3 próbki gratis (dotyczy tych po 8 zł). Niestety najtańsza wysyłka to 12 zł kurierem. W sumie za 4 próbki wychodzi z wysyłką 20 zł, nieźle.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/4992/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/4992/</a><!-- m -->
Czwartek, 5 maj 2016, 19:38
Kage-sama napisał(a):Myślałam, że S i D też się łapiąS i D oczywiście też, a przynajmniej w większości, bo zapachów celebrytów nie chce mi się zazwyczaj poznawać. Dzięki za info, będę musiał sprawdzić, chociaż dopiero co zamówiłem spory pakiet próbek z innego miejsca. Niemniej dobrze wiedzieć, chociaż póki co naprawdę niemal każdy zapach będący na wyłączność w Moncredo mnie rozczarował.
Niedziela, 19 czerwiec 2016, 19:36
Tajny wątek, przeczytałem całość. Stwierdzam że nie jestem kolekcjonerem. Nie kręci mnie posiadanie, zakupy zawsze podyktowane są chęcią częstego używania. Na półeczce i tak uważam że jest dużo - ponad 10, więc spokojnie można odmiennie się prezentować co kilka dni. Unikam już zakupów całych butli w ciemno na podstawie zachwytów forumowiczów czy opinii z internetowych sklepów, sparzyłem się parę razy i cieszę się że są dekanty. Nie sięgam po najwyższą półkę, gdyż wydawanie równowartości telewizora za 100 ml uważam za szaleństwo na które nie mogę sobie pozwolić. Zresztą często tu można przeczytać wydałem 500 zł za buteleczkę, ach jak pięknie, szkoda że po dwóch godzinach zniknął zapach. TRWAŁOŚĆ po kompozycji i stosunek cena-jakość to dla mnie główne kryterium. Ulotnym gwiazdom zdecydowane nie.
Celuj w księżyc,
bo nawet jeśli nie trafisz będziesz między gwiazdami.
Niedziela, 19 czerwiec 2016, 21:26
Ja mam swoją, starannie przemyślaną i rygorystycznie przestrzeganą strategię budowania kolekcji:
1. Jak mi się coś podoba, to kupuję. 2. Jak nie wiem, czy mi się coś podoba, to kupuję, żeby się dowiedzieć. 3. Jak mi się coś nie podoba, to kupuję, żeby się przekonać, czy na pewno mi się nie podoba.
Artur
Poniedziałek, 20 czerwiec 2016, 07:24
Artplum napisał(a):Ja mam swoją, starannie przemyślaną i rygorystycznie przestrzeganą strategię budowania kolekcji:Prawde powiadasz
Piątek, 24 czerwiec 2016, 23:21
grzegorz01 napisał(a):kupuje różne flakony (najczęściej w dobrych cenach) i testuje, zostawiam tylko i wyłącznie zapachy bardzo ale to bardzo dobre z dobrą (albo przynajmniej więcej niz poprawną na mnie) projekcją i trwałością czyli min. 8h (powiedzmy w granicach dniówki roboczej). U mnie wygląda to dokładnie tak samo. Od siebie dodam tylko, że wiele zapachów polecanych u Jeremiego, na fragrantice czy na tym forum, po prostu w ogóle mi nie leży. Niemalże niewykonalne jest znalezienie zapachu dobrego i trwałego, który przy tym nie byłby oklepany. Na szczęście są wyjątki od tej reguły i ja na nie poluję. Obecnie największym problemem jest dobór trwałego zapachu na lato - jak na razie ponoszę sowitą klęskę. Wielu ciekawych kąsków nie da się nigdzie przetestować, więc zmuszony jestem zamawiać w ciemno z nadzieją na olśnienie i chęć zostawienia sobie flakonu minimum 100 ml.
Kupię: Guerlain Homme Boisee z drewnianym korkiem (lub sam korek) / Dior Homme Sport 2012 / Guerlain Homme L'Eau / Declaration Cartier L'Eau / Guerlain Homme Intense/ CH Men Prive / CH 212 VIP Men / Hermes Fraiche / YSL Opium / Encre Noir Extreme
Sobota, 25 czerwiec 2016, 10:54
Ja natomiast stawiam na próbki, ewentualnie odlewki. Na zakupach w ciemno przejechałem się 2 razy i więcej już tak nie zrobię. Dlatego testuję dużo i często i jeśli jakiś zapach wybitnie mi się spodoba to poluję na flakon.
Aktualnie na sprzedaż! https://www.perfuforum.pl/thread-18767.html
Czwartek, 30 czerwiec 2016, 10:00
Odpisuję na ten wątek, bo znowu dokonałem kolejnych zakupów i mam z tym problem. ...
Co jakiś czas po takich zakupach włącza mi się pytanie czy to jest w ogóle normalne co robię? Tym bardziej, że zajmuję się zdrowiem psychicznym ... innych. :-) Wchodząc tutaj na forum znajduję podobne osoby, więc się uspakajam, ale też nakręcam na kolejne zapachy :-))) Trudno w moim przypadku mówić o kolekcji to raczej zbiór dość przypadkowych odkryć. Mam takie fazy, kiedy odkrywam nowe zapachy jeden po drugim, bo mam czas czytać m.in. to forum, albo mam wolne środki na kolejne zakupy. W swoim zbiorze mam zapachy, które są twardymi pozycjami od lat 20 chyba - w większości to klasyki. Jak skończą się to dokupuję je. Czasami używam ich tylko w domu do przewąchania, przypomnienia sobie. Mam Fahrentheita, Joopa Hoome, których nie pamiętam kiedy ostatnio użyłem wychodząc z domu, ale bardzo lubię je :-) To samo dotyczy Opium, które używam na zewnątrz ale bardzo rzadko, bo jak chce pachnieć orientalnym klasykiem używam Habit Rouge. Mam też Eau Sauvage, który lubię na lato do pracy, ale w tym roku zapragnąłem wersji Cologne i klasyka użyłem dokładnie raz na nadgarstku do porównania z Cologne. Czy to oznacza, że powinienem się pozbyć go? Nie bo to klasyk, który dla mnie jest punktem odniesienia do innych zapachów i nie mam zamiaru się go pozbyć. Mam też inne zapachy które ze powodzeniem mogłyby zastąpić Eau Sauvage Cologne, ale dlaczego miałbym pozbawić się przyjemności sprawdzenia jak wygląda próba stworzenia współczesnej Cologne. Mam dużo odkryć sezonowych, które później gdzieś kończą na dnie szafy albo je wydaję. Mam też zapachy, które są na tyle mało charakterystyczne, że używam ich tylko wtedy,kiedy nie mam pomysłu na to jak chcę pachnieć np. Lalique'i (no może poza EN). Mam też silne kadzidlaki np. Cardinala, ale raczej nie używam go do pracy, gdy mam ochotę na tego typu zapach zastępuję go czymś lżejszym Baux L'occitane'a, więc Cardinal to też mało wykorzystana pozycja, ale nie przyszłoby mi do głowy, że mogę go nie mieć, bo go rzadko używam. Uwielbiam go i tyle.:-) Dzięki takim forum jak to można faktycznie uporządkować swoją "kolekcję" korzystając z wiedzy i doświadczeń innych. Ja chyba nie mam takich ambicji, bo zapachy i ich poznawanie to dla mnie przyjemność, hobby nawet nie tak bardzo kosztowne. |
|