Środa, 25 listopad 2015, 20:15
Dziekuje lolku!
Środa, 25 listopad 2015, 20:15
Dziekuje lolku!
Środa, 25 listopad 2015, 22:27
Czy ktoś Was ma świece WoodWick? Zwłaszcza te Hearthwick Flame?
Podglądałam na jutubie, jak to to się pali, jak skwierczy, ale ciekawa jestem Waszych wrażeń. Kuszą mnie te knoty mocno (zwłaszcza Birchwood, Fireside, Wood Smoke). Cena zniechęca, zwłaszcza że ilość godzin palenia się takiej świecy (przy takiej cenie) jest niezbyt fajna: 453g/50h/ok.120zł. Dajcie znać. Będę wdzięczna.
Czwartek, 3 grudzień 2015, 11:48
[quote="Niacha"]Trochę wsiąkłam w temat świec. Parks jest świetny - świece palą się bardzo równo i mają bardzo intensywny zapach. Także zaraz po roztopieniu górnej warstwy od razu je gaszę - czyli ok po godzinie. Mam Verbenę (białe okragłe pudełko) i Desire (czarne kwadratowe pudło). Pachną dość roślinnie i zielono i starczają na długo, mam je już jakieś 2,5 miesiąca a dość często je zapalam. Szkoda, że skończyły się w Tk Maxx bo były w świetnych cenach.
Ostatnio kupiłam też świecę Ottoman Cire Trvdon - firmy z długaśną tradycją produkcji świec. Paliłam ją dopiero kilka razy i znacznie różni się od Parksów. Te pszczele woski z Cire Trvdon palą się i topią bardzo powoli - widać że to innego rodzaju tłuszcze. Zapach jest egzotyczny i bogaty - jednak pewnie niektórym, kompozycja mogłaby się nie spodobać. :lol: Nuty świecy: turecka róża, cynamon, goździk, szafran miodowy tytoń, wędzona skóra patchuli, piżmo [quote] Też się szykowałem na Ottoman. Jako wielbiciel kilku Parksów (chociaż kilkoma się zawiodłem) idę dalej w las. Nic nie pobiło Amouage Silk Road. Starczyła mi na 6 miesięcy. Zapach piękny, bogaty, nie dusi i utrzymuje się w powietrzu. Teraz czekam na olbrzymia świecę Roja Dove, która, biorąc po uwagę jej wielkość, starczy na dwa lata :-) Nadal nie znoszę Yankee, szczególnie tych wosków. Pachną sztucznie. Polecam zainwestować, wierzcie mi, opłaci się.
Czwartek, 24 marzec 2016, 12:05
Skutecznie zaraziliście mnie tematem palenia naturalnych kadzideł (dostawa nr 1):
Zamówiłam też inne kadzidła i drewienka Palo Santo, czekam na dostawę. Moje pierwsze kadzenie: Świece i woski zapachowe mogą się schować. Kadzidła pachną pięknie! Naturalnie, niedrażniąco. Przy pierwszym paleniu kadzidła w grudkach trochę przesadziłam: za dużo położyłam na węgielek i narobiłam tyle dymu, że chodziłam po omacku.
Czwartek, 24 marzec 2016, 12:09
o ciekawe, a gdzie to to emerko można kupić ? Jak masz rozeznany temat pomóż
Czwartek, 24 marzec 2016, 12:12
Drewienka Palo Santo pachnę pięknie, polecam też białą szałwię.
Czwartek, 24 marzec 2016, 12:12
Czwartek, 24 marzec 2016, 12:14
Dziękuję bardzo
Czwartek, 24 marzec 2016, 12:18
Bendigo napisał(a):(...) polecam też białą szałwię.Właśnie szałwię też zamówiłam. Czekam z niecierpliwością na dostawę. Ale mam frajdę!
Czwartek, 24 marzec 2016, 13:03
Widzę, że się nie bawiłaś w drobnicę i od razu zamówiłaś największe pudełka tych kadzideł od Premy :) Ja też sfocę swoje nabytki, jak tylko dojadą...
A ja mam pytanie: jak zgasić węgielek, żeby nadawał się do ponownego odpalenia? Czy to niemożliwe?
Czwartek, 24 marzec 2016, 15:18
lukesho napisał(a):Widzę, że się nie bawiłaś w drobnicę i od razu zamówiłaś największe pudełka (...)Oj, bo z dużych pudełek będę miała czym się podzielić : ) Węgielek spala się na proszek. Nie da się go zagasić chyba. On się tak dziwnie "pali". Przy podpalaniu iskrzy, jakby zwarcie w nim było, hyhy. Ognia w ogóle nie widać. Po "wydymieniu" kadzideł zostało go niemal połowę, wydawało mi się, że nie spalił się do końca. Wzięłam go w palce i mi się rozsypał w drobny mak.
Czwartek, 24 marzec 2016, 15:32
emera fajny zestaw ! Z daleka to wygląda jak czarny/biały pieprz - słonecznik - suszone kawałki ananasa i suszona żurawinka
lukesho tego więgielka nie da się zgasić niestety i tak jak pisała emera po spaleniu zostaje sam pył. Mała rada - te węgielki najlepiej rozpalać na powietrzu bo podczas jego rozpalania (iskrzenia) wydziela się kupa BARDZO nieprzyjemnego i chemicznego dymu. Kiedyś obiło mi się o uszy, że te droższe, lepszej jakości węgielki nie wydają takiego smrodu przy rozpalaniu. Można też chyba kupić takie, które nie rozpalają się same, trzeba samemu je pod ogniem potrzymać. Są one również używane do palenia fajki wodnej (shishy), ale wtedy rozżarzony węgielek rozkrusza się na mniejsze kawałki.
Czwartek, 24 marzec 2016, 19:03
marcinklin napisał(a):Mała rada - te węgielki najlepiej rozpalać na powietrzu bo podczas jego rozpalania (iskrzenia) wydziela się kupa BARDZO nieprzyjemnego i chemicznego dymuPotwierdzam. Węgielek żarzy się dość długo, a kadzidło spala się całkiem szybko. Gdyby tak podkładać aż do całkowitego spopielenia węgielka, to w domu będzie zasłona dymna. Sprawdziłam. Pies uciekł na taras. Spróbuję przy kolejnym paleniu przełamać węgielek na mniejsze porcje (na 4 kawałki, albo chociaż na pół), ale tak, żeby dało się na niego coś położyć, bo jedna mała porcja kadzidła (pół łyżeczki do herbaty to dużo) w zupełności wystarcza, żeby zapachnić dom. Tak się spopielił węgielek, jak podkładałam do niego wiele razy: ... i nadal jest w nim żar. Gdyby ktoś chciał kupować kadzielniczkę ceramiczną, to polecam tę glazurowaną (błyszczącą). Łatwiej zmyć z niej sadzę i popiół. Ale kominek do topienia wosków też daje radę.
Czwartek, 24 marzec 2016, 23:11
Widze ze mialas podobne przygody jak ja
Mnostwo dymu latalem z kadzielniczka po calym domu a ona nie przestawala sie dymic na koniec czulem sie jak w indianskim namiocie , dłuższe wietrzenie bylo zdecydowanie wskazane,dodam ze również rozpalilem caly wegielek i to byl duży błąd , kolega ktory spędził troche czasu w seminarium doradzil mi przełamanie wegielka na 4 czesci ,wtedy bedzie mozna spokojnie dawkowac nasz zapachowy aromat Juz nie moge sie doczekać nastepnego razu. Ps. Sklep Prema pozytywnie mnie zaskoczył nie dość że ekspresowa wysyłka , to jescze sporawa próbka żywicy o dzwiecznej nazwie Watykan .
Sobota, 26 marzec 2016, 22:05
rez007 napisał(a):Widze ze mialas podobne przygody jak jaOj, tak! rez007 napisał(a):(...) kolega ktory spędził troche czasu w seminarium doradzil mi przełamanie wegielka na 4 czesci ,wtedy bedzie mozna spokojnie dawkowac nasz zapachowy aromatDobra rada. Węgielek łatwo daje się przełamać (na 4 kawałki). Trochę sprytu trzeba, żeby udało się nań nasypać kilka grudek (choćby z 10szt.), coby nie spadły. Dymi się, aż miło. I zapachnia obejście wystarczająco, i nic się nie marnuje: kadzidło się wypala, a węgielek się spopiela.
Niedziela, 27 marzec 2016, 13:50
Miałam węgielki od kilku lat, bo jakoś rzadko kadziłam.
I po tych paru latach zawilgły czy coś, nie chciały się palić. Trzymałam z 10 minut w ogniu kuchenki gazowej, potem dmuchałam i cudowałam, a i tak zaraz gasły. Problem sypania "na" rozwiązywałam albo używając starej pęsety do nakładania, do gorącego węgielka od razu się grudki żywicy przylepiają, albo używając jako kadzielnicy tak małej miseczki porcelanowej, że nie mają gdzie spadać.
Poniedziałek, 28 marzec 2016, 20:12
rabarbary napisał(a):Problem sypania "na" rozwiązywałam albo używając starej pęsety do nakładania, do gorącego węgielka od razu się grudki żywicy przylepiają, albo używając jako kadzielnicy tak małej miseczki porcelanowej, że nie mają gdzie spadać.A mi się, kurdę, do pęsety przyklejają. Będę majstrowała i spróbuję przepiłować jakoś węgielek na plastry (większa powierzchnia do nasypywania). Oraz ciekawa jestem, czy w roli węgielka nie sprawdzi się płaski kawałeczek węgla drzewnego (takiego do grilla). Jakby go rozżarzyć, to chyba byłoby ok. Sprawdzę i dam znać.
Wtorek, 29 marzec 2016, 17:15
Fajny sklepik jest na www.magicznyogrod.pl posiadaja spory wybór żywic.
Chyba sie skusze
Wtorek, 29 marzec 2016, 18:25
rez007 napisał(a):Fajny sklepik jest na http://www.magicznyogrod.pl posiadaja spory wybór żywic.Trochę drogo mają. Kadzidła "Prema" sprzedają drożej niż sklep Prema. A zerknij TUTAJ, też mają spory wybór. Czekam właśnie na przesyłkę od nich.
Wtorek, 29 marzec 2016, 20:01
Rzeczywiście mają fajne zestawy i taniutką wysyłkę
Dziękuję |
|