Sobota, 5 marzec 2022, 21:35
Ankieta: Moja ocena Lalique - Encre Noire à L'Extrême EDP (2015) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 0.95% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 9 | 8.57% | |
4 - Dobry | 12 | 11.43% | |
5 - Bardzo dobry | 61 | 58.10% | |
6 - Genialny | 22 | 20.95% | |
Razem | 105 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wtorek, 8 marzec 2022, 23:01
Mam jeszcze 20-30ml wypustu z 2016, nic im nie dolega, zapach jest przechowywany prawidłowo i pachnie doskonale, niemniej za każdym razem jak go używam, a nie jest to jakaś częsta praktyka, pojawia się jakiś niuans , raz jest kwaśniej, raz gorzkawiej, to samo z parametrami- od całego dnia do kilku h. Projekcja nie jest najlepsza za to trwałość sięga 8-10h. Testowałem tez Bakhoor Montale, które miały być lepszym „klonem” niemniej biorąc pod uwagę cenę i dostępność jednych i drugich, EN wygrywa to starcie
Wtorek, 26 kwiecień 2022, 21:07
Jestem świeżym posiadaczem bohatera wątku i muszę przyznać że zapach zrobił mi psikusa, ponieważ za pierwszym razem gdy zaaplikowałem nie poczułem kompletnie nic. Dopiero po 3 minutach zaczynał dochodzić do mnie świetny drzewny i zarazem trochę balsamiczny aromat. Lalique zrobił mi psikusa, bo podczas
gdy ja nic nie czułem, wypełniłem całe pomieszczenie zapachem które każdy czuł a ja nie bardzo. Aplikacja w postaci 4 psiknięć. Byłem kiedyś posiadaczem klasyka jednak stwierdzam że delikatnie lepszy i bardziej złożony jest A L'Extreme. Może ktoś ma podobne doświadczenia jeżeli chodzi o odczuwanie tego zapachu przez siebie podczas noszenia ?
Sobota, 30 kwiecień 2022, 11:47
(Wtorek, 26 kwiecień 2022, 21:07)RaVissmo napisał(a): Jestem świeżym posiadaczem bohatera wątku i muszę przyznać że zapach zrobił mi psikusa, ponieważ za pierwszym razem gdy zaaplikowałem nie poczułem kompletnie nic. Dopiero po 3 minutach zaczynał dochodzić do mnie świetny drzewny i zarazem trochę balsamiczny aromat. Lalique zrobił mi psikusa, bo podczas Cześć, Również jestem świeżym, zarówno posiadaczem A L'Extreme (pozostałych dwóch wersji Encre Noire również) jak i użytkownikiem tego forum. W związku z tym drugim faktem pozdrawiam wszystkich tu obecnych. Wracając do samego zapachu z tytułu tego wątku, u mnie miał on zastąpić Gucci Pour Homme, klasyczną wersję z kartonika w biało-czarną trójkątną mozaikę, zapach przypominający mi wnętrze starego drewnianego kościoła po deszczu, który stał się dla mnie nieodłącznym, acz uwaga, niewyczuwalnym znakiem rozpoznawczym. Gucci Pour Homme byłby moim idealnym zapachem, gdyby nie to, że jest na mnie bardzo nietrwałym. Wielkim zaskoczeniem było kiedyś dla mnie też to, że pomimo częstego i regularnego jego używania, nie dał się poznać osobom z mojego otoczenia, był dla nich kompletnie niewyczuwalny. Nabrał więc u mnie wyjątkowego charakteru "zapachu do łóżka", gdzie odległość potrzebna do jego odkrycia, jest odległością mocno intymną. Encre Noire à L'Extrême jest jego godnym następcą. Podobnym dla mnie w charakterze, budzącym też podobne synestetyczne odczucia. Obawiam się jednak, że podobnym również w zakresie swojej trwałości i projekcji. Niezależnie od formy i wielkości aplikacji wyraźnie wyczuwalny, zarówno dla mnie jak i otoczenia jest zaledwie przez pół godziny, później szybko chowa się na kilka (4-6) godzin do poziomu skóry. Nieznacznie lepiej jest w przypadku podstawowego Encre Noire, jest to różnica zauważalna lecz wciąż niewielka i niesatysfakcjonująca. Dopiero Encre Noire Sport zaczyna ocierać się o przyzwoitość, nie będąc jedynie zapachem osobistym a dając się odczuwać również w otaczającej przestrzeni. W przypadku Sport są to jakieś dwie godziny intensywniejszej projekcji a i późniejsze wycofanie nie jest tak radykalnie głębokie jak w przypadku klasyka i EDP. Blisko bo blisko, ale jest jeszcze wyczuwalny dobre kilka godzin. Jak widzisz, co człowiek, to inne doświadczenia.
Sobota, 30 kwiecień 2022, 18:13
Chyba Bentley for men Absolute a nie ENALE jest godnym następcą Gucci PH.
Sobota, 3 wrzesień 2022, 10:00
Zmieniam swoją opinię, ostatni test w perfumerii nie dość, że sprawił iż wyczułem w końcu większą różnicę z EDT to zaowocował kupnem flakonu, tym bardziej, że był w bardzo dobrej cenie. No i pomimo, 2021 rocznika miał na prawdę dobre parametry. Dziś biorę się do testu flakonu COC22 (03.22). Wizualnie flaszka wygląda pięknie.
EDT będzie mi służyło na dzień a EDP to idealna wersja wieczorowa Encre Noir.
Sobota, 3 wrzesień 2022, 16:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 3 wrzesień 2022, 17:05 przez Czarny. Edytowano łącznie: 1)
Testuje ten flakon z tego roku, zapach wyśmienity a porównuje świeży jeszcze nieułożony do końca flakon do nagrzanego testera z perfumerii. Za 119 zł jak najbardziej warto brać.
Niedziela, 8 styczeń 2023, 14:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 8 styczeń 2023, 14:39 przez Czarny. Edytowano łącznie: 3)
Nosze już, drugi raz globalnie Extreme. I muszę przyznać, że EDT ma parametry z innej ligi w stosunku do EDP. Jak EDT czuję na sobie cały dzień z ogromną projekcją tak Extreme jest na mnie bardzo bliskoskórne i dyskretne ale o dobrej trwałości. Jednak czy to źle ? Absolutnie nie. EDT pachnę jak chce iść do ludzi i emanować tą elegancką, poważną, drzewną aurą a Extreme na spokojny pochmurny dzień w domu, z książką, siedząc sobie pod kocykiem, czy właśnie na bardziej melancholijny nastrój i zapach na wyciszenie. Kompozycyjnie są dla mojego nosa bardzo podobne, EDT jest bardziej świeże i wetywerowe a EDP mroczeniejsze, bardziej Noir. Ciekawy jestem też jak Extreme zachowa się przy mocniejszej aplikacji bo używam go tak rozsądnie.
Niedziela, 8 styczeń 2023, 17:47
Dla mnie wersja L’Extreme jest ładniejsza od klasycznej. Uwielbiam jego głębię i żywiczne nuty.
Początkowo Extreme w nazwie sugerowało dla mnie wyjątkową moc i aplikowałem go ostrożnie. Natomiast zapach ma swój ciężar i dość ciężko przychodzi mu oderwanie się od skóry. Ja aplikuję po 3 strzały w jedno miejsce, łącznie w trzy różne miejsca na ciele. Wtedy dobrze daje o sobie znać, w szczególności gdy się ruszam i nie przydusza ani mnie ani otoczenia.
Niedziela, 8 styczeń 2023, 18:31
Do extreme podchodziłem na początku z respektem, pierwszy raz globalnie użyłem do koszuli i wydawało mi się jak jechałem w samochodzie że spadła bomba atomowa. To mnie trochę zmyliło. bo owszem jak koledzy wyżej piszą , ma ciężar i jest konkretny, ale po godzince, dwóch siada już na skórze i się jej trzyma. Nie mniej jednak nie wyobrażam sobie nie mieć go w kolekcji.
Niedziela, 8 styczeń 2023, 18:38
Może to nie jest głupia myśl, żeby go więcej zaaplikować, ja dałem po 2 psiki na każdą stronę szyi, jednak to nie tak mało bo atomizer jest na prawdę wydajny.
Niedziela, 8 styczeń 2023, 19:33
Hmm, mam flakon z 2016 roku i przy 4 chmurkach wyczuwam go dobre 7-8 godzin, a używam często przy obecnej pogodzie.
Niedziela, 8 styczeń 2023, 19:41
Miałem kiedyś, jak się pojawiły flaszkę i parametry były bardzo dobre. Teraz mam flaszkę z zeszłego roku chyba i parametry wydają się mizerne. Jeszcze jest taka opcja, że węch już mniej czuły po tych latach.
Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka
Niedziela, 8 styczeń 2023, 19:47
Mój jest 2022, trwałość na prawdę niezła, tylko cały czas dyskretna projekcja. Tak jak mówię mi to nie przeszkadza bo EDP będzie na typowo domowy relaks a od wyjścia mam EDT, który parametry ma na mnie wprost genialne, mowa o aktualnej wersji.
Wtorek, 17 styczeń 2023, 10:31
Zapach wpisujący się idealnie w zimowy klimat. Miałem wcześniej Encre Noir, które odbieram jako sucho-drzewne. Wersja A L'Extreme jest słodsza, bardziej żywiczna, cieplejsza. To nie jest produkt uwzględniający gusta mas. To perfuma dla samca alfa, który posiada swój styl. Nie ma zamiaru komukolwiek się przypodobać. Mało obchodzi go to, co sądzą inni. A L'Extreme nie jest zbieraczem komplementów. Noszę go dla dla siebie, bo jest nam ze sobą bardzo dobrze. Potrafi się odwdzięczyć i wprawić mnie znienacka w dobry nastrój o dowolnej porze dnia. Jeśli się na niego odważysz, wyróżni Cię z tłumu i podkreśli Twoją osobowość.
Wtorek, 17 styczeń 2023, 12:52
(Wtorek, 17 styczeń 2023, 10:31)Giacomo napisał(a): Zapach wpisujący się idealnie w zimowy klimat. Miałem wcześniej Encre Noir, które odbieram jako sucho-drzewne. Wersja A L'Extreme jest słodsza, bardziej żywiczna, cieplejsza. To nie jest produkt uwzględniający gusta mas. To perfuma dla samca alfa, który posiada swój styl. Nie ma zamiaru komukolwiek się przypodobać. Mało obchodzi go to, co sądzą inni. A L'Extreme nie jest zbieraczem komplementów. Noszę go dla dla siebie, bo jest nam ze sobą bardzo dobrze. Potrafi się odwdzięczyć i wprawić mnie znienacka w dobry nastrój o dowolnej porze dnia. Jeśli się na niego odważysz, wyróżni Cię z tłumu i podkreśli Twoją osobowość. Wszystko się zgadza ale perfumy a nie perfuma
Wtorek, 17 styczeń 2023, 13:10
Jak dla samca, to tylko i wyłącznie "perfum"
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Wtorek, 17 styczeń 2023, 14:54
Jak zawsze komentarze wytykające błędy zamiast merytorycznej odpowiedzi
Wtorek, 17 styczeń 2023, 18:57
Wtorek, 17 styczeń 2023, 19:02
|
|