Poniedziałek, 26 wrzesień 2011, 17:08
pirath napisał(a):nie tyle nie lubi, co nie widzi powodów do "masturbowania się Afganem" owszem to ciekawy zapach, jeśli spojrzeć na niego z perspektywy tego co hipotetycznie zawiera... jest na swój sposób też oryginalny... ale wyłącznie rozpatrując go w tych kategoriach... w zestawieniu z innymi kompozycjami jego "bukiet" wypada naprawdę blado i jednostajnie... więc nadal z uporem maniaka powtarzam, że nie widzę pretekstu do "onanizmu" nad czymś co pod względem złożoności, budowy i efektu finałowego nie umywa się do "średniej" na tej półce i abstrahując od ceny...
Ale czy tak samo nie można by powiedzieć np. o Creedzie? Że ich zapachy, co prawda kompozycyjnie są bardzo dobre ale trwałość przeciętna i słaba projekcja. Reasumując nie ma powodów, żeby się podniecać. No ale ja np. się podniecam Creedem jak jasna cholera i co mam na to poradzić?