Piątek, 24 październik 2014, 20:30
Nuty głowy: bergamotka i cytryna z Sycylii, oud z Malezji, szafran, różowy pieprz z Peru;
nuty serca: liście paczuli, fiołek, ylang-ylang z Madagaskaru, róża bułgarska;
nuty bazy: sandałowiec z Mysore, mech dębowy, skóra, białe piżmo.
Pierwsze skojarzenie to intensywny zapach skóry, zamszu i pasy do butów. Nie wyczuwam bergamotki oraz z cytryny w otwarciu. Pojawia się natomiast fiołek. Ogólnie zapach przypomina Fahrenheit od Diora. Nie wiem co dzieje się z moją skórą, ale jak na Montale to zapach ma bardzo słabą projekcję. Choć muszę przyznać, że oszczędnie dawkowałem chmurki z próbki. Fajny zapach na jesień, bardziej pasuje do mężczyzny niż kobiety. Ogólnie to mocna 4.