Środa, 16 listopad 2016, 18:49
Ciekawość mnie zżera i napisze ciekawa czy to tylko stara focia
Ankieta: Ocena Maison Francis Kurkdjian - Lumière Noire pour homme EDT (2009) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 1 | 2.17% | |
3 - Przeciętny | 6 | 13.04% | |
4 - Dobry | 5 | 10.87% | |
5 - Bardzo dobry | 17 | 36.96% | |
6 - Genialny | 17 | 36.96% | |
Razem | 46 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Środa, 16 listopad 2016, 18:49
Ciekawość mnie zżera i napisze ciekawa czy to tylko stara focia
Środa, 16 listopad 2016, 23:09
Ja mam pełnowartościowy flakon nie tester z napisem Lumiere noire homme bez dopisku pour,i jestem mega zadowolony co do projekcji i trwałosci.Zakupiłem z prostrezakupy.
Czwartek, 11 styczeń 2018, 07:03
Wg mnie są to niezłe perfumy z różą w roli głównej. Podoba mi się przeplatana w tych perfumach nuta kminku i cóż mogę więcej powiedzieć? Kompozycja raczej mi się podoba. Jeżeli chodzi o porównanie do Lyrica to w moim odczuciu zdecydowanie ten Amouge > LNph pod względem parametrów i samej kompozycji. Z oceną jeszcze się wstrzymam.
Czwartek, 11 styczeń 2018, 10:25
Przepiękna róża, która w mojej ocenie parametrami ustępuje Lyricowi, ale kompozycyjnie już niekoniecznie, dzięki czemu mogę ja nosić zdecydowanie częściej
Środa, 14 marzec 2018, 20:23
Generalnie nie lubię róży w perfumach , ale tu zaskoczenie, to jak na razie dla mnie pierwsza róża, która fajnie się układa na mojej skórze, jest delikatna lekko kremowa nie pudrowa, trwałość ok. 8h.
Ale mimo wszystko zapach wydaje się być bardziej uniseksem niż typowo męską kompozycją. Ocena 4.
Stragan - <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=20261">viewtopic.php?f=52&t=20261</a><!-- l -->
Czwartek, 15 marzec 2018, 10:41
sylwi napisał(a):t delikatna lekko kremowa nie pudrowa, trwałość ok. 8h. O ile zapach z tak mocno wyeksponowaną różą w ogóle może być postrzegany jako męski, to ten jest. Przynajmniej w moim odczuciu. Dla mnie to niezmiennie najciekawsza róża dedykowana mężczyznom, a obok Lyric Man w ogóle najlepsza.
Wtorek, 10 wrzesień 2019, 18:35
Był to jedyny zapach z pierwszej setki tegorocznego forumowego rankingu, którego nie znałem (Boże, co to forum ze mnie zrobiło hock: ) ponieważ generalnie nie lubię róży w perfumach. Ale teraz wiem, że to był błąd. Pozwolę sobie zacytować użytkownika tego forum bo lepiej bym tego nie ujął.
marso napisał(a):...Nie wiem czy istnieje w świecie perfumiarskim piękniejsza interpretacja róży dla mężczyzn. Niezwykłej urody róża w towarzystwie cynamonu i kminku... Co prawda nie znam za wiele "różanych" zapachów oprócz flankera Deklaracji, Lyrica i combo oud + róża (głównie Montalaki), ale zapach Franciszka jest z nich wszystkich dla mnie zdecydowanie najlepszy. Świetny zapach na uroczyste okazje. I nie jest wcale dla mnie damski. Ode mnie "6"!
Wtorek, 17 wrzesień 2019, 18:09
Bardzo ładna kompozycja, piękna męska róża, nieco pikantna, do tego paczula i cynamon. Niestety parametry na mojej skórze mocno rozczarowują. Trwałość wynosi w najlepszym przypadku 6 godzin (w klimatyzowanym biurze, w przypadku wystawiania zapachu na nieco trudniejsze warunki znika szybciej), w tym niecałe 2 godziny łagodnej projekcji (przy dość sporej aplikacji), później zapach jest bliskoskórny. Zużyłem próbkę od MFK i na flakon na pewno się nie zdecyduję.
Środa, 9 październik 2019, 10:55
Zużyłem jakiś czas temu próbkę tych perfum, więc coś się mogę wypowiedzieć. Kompozycyjnie bardzo ciekawe pachnidło, w którym róża w elegancki sposób miesza się z przyprawami. Raz jest ostra, innym razem gorąca, czasem świeża. Bardzo noszalne perfumy i faktycznie męskie w odbiorze. Parametry akurat, bo nikogo nie zadusimy, ale czuć je przez większość dnia. Podobają mi się i gdybym szukał perfum kwiatowych to byłby to jeden z tropów.
Ode mnie 5.
Środa, 9 październik 2019, 10:59
Różane a męskie. Można? Można.
Środa, 9 październik 2019, 17:55
Można, można. Nie są to jedyne perfumy różane w męskim ujęciu, ale na pewno są ładne i interesujące. Nie wiem czy najlepsze, ale na pewno się wyróżniają na tym polu.
Piątek, 27 marzec 2020, 08:45
Kolejny dzień testuję MFK Lumiere Noire Pour Homme z próbki zamówionej w zestawie ze strony MFK (nawiasem polecam, 6 dych za 4x2ml i szybka dostawa). O ile na początku mnie zachwycił, to przy drugim teście wyczułem jakieś syntetyczne nuty, które przypominały mi gabinet lekarski bądź coś "sterylnego". Podobną nutę wychwyciłem w MFK Oud Satin Mood. Kolejne testy przede mną
Niedziela, 20 grudzień 2020, 10:20
Bohater wątku wpisuje się stylistycznie w ofertę MFK i choćby z tego powodu według mnie nie jest różą męską.
Takich róż MFK po prostu nie ma. Aby ta róża była męska brakuje mocnych przypraw, mocnego drewna, czy paczuli. Ponosić można ale na dłuższą znajomość nie było prognoz ... ode mnie 4.
Niedziela, 20 grudzień 2020, 11:08
Brakuje paczuli? Dla mnie to bomba paczulowa z niesamowitą projekcja i trwałością.
Wybija się na tle nijakich wypustow z serii "Acqua".
Niedziela, 20 grudzień 2020, 11:16
Ja jednak potrzebuję większej mocy w męskiej róży i ciężkich aromatów towarzyszących.
Dlatego taki np Lyric Man, PoaL czy Rose Anonyme to nie są dla mnie męskie róże. Są nimi natomiast Le Mat, Rudis, Kazimi.
Niedziela, 20 grudzień 2020, 12:43
Z różą zawsze będzie taki problem, że kojarzy się raczej z damskimi pachnidłami. Z jednej strony jest to stereotyp, z drugiej zaś strony coś jest na rzeczy, bo sam nie jestem w stanie zliczyć więcej niż pięciu kompozycji z wyraźną różą w składzie, które nie są ewidentnie po damskiej stronie mocy. Lumiere Noire Pour Homme jest w tej grupie, podobnie jak wymieniony powyżej Le Mat, gdzie róża - chociaż jest ważnym graczem - nie zdominowała przypraw, ziół oraz paczuli. Jeżeli zaś chodzi o Rudis, to testy dopiero przede mną.
Niedziela, 20 grudzień 2020, 12:45
To ciekawe co piszecie i jak bardzo odbiór zapachu może różnic się w zależności od osoby. Ja akurat Lumiere Noire odbieram jako kompozycję bardziej męską. Owszem, może ma delikatny pudrowy sznyt w tle, ale jest dla mnie zdecydowanie zbyt chłodną i surową kompozycją, żeby skojarzenia od razu wędrowały w stronę kobiecą. Z kolei Le Mat, przez specyficzną nutę w tle, odbieraną przeze mnie jako korzenno-alkoholowa słodycz, po mocnym otwarciu, trafia dość szybko w kobiece rejony. Ale co nos to opinia
Niedziela, 20 grudzień 2020, 12:56
Co nos to opinia, bo ewidentnie róża ma taką polaryzującą sądy siłę. Akurat w przypadku Le Mat, to prawdopodobnie jesteś akurat w mniejszości. Zgadzam się natomiast co do klasyfikacji bohatera tego tematu.
Niedziela, 20 grudzień 2020, 14:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 20 grudzień 2020, 14:10 przez teo.)
Zdaję sobie z tego sprawę i w przypadku Le Mat to chyba po prostu moje subiektywny odbiór. Róża jako nuta faktyczne jest mocno polaryzująca, a ja sam traktowałem ją, z tego powodu, chyba zawsze trochę po macoszemu, trzymając się starego i dobrego Ungaro L'Homme III. Dopiero przypadkowe poznanie Lumiere - które jak w dziesiątkę trafiło w moje gusta - sprawiło, że zacząłem eksplorować ten temat trochę mocniej. Może też dlatego Lumiere wydaje mi się bardziej męski - uważam go za "moją" różę, pode mnie skrojoną i stąd taki jego odbiór. Osobiście to moja ulubiona kompozycja z motywem róży od MFK, o ile nie jedna z ulubionych z tego domu w ogólne (niestety A La Rose nie było mi dane poznać).
Niedziela, 20 grudzień 2020, 14:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 20 grudzień 2020, 14:48 przez KrzysiekPL.)
Ja też jestem zaskoczony że ktoś może uważać Lumiere Noire za damską róże. Również uważam że Le Mat jest dużo bardziej damski od Lumiere Noire.
|
|