Wtorek, 2 kwiecień 2013, 13:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 6 styczeń 2021, 16:27 przez pblonski.)
Skład:
Głowa-kolendra, lawenda, zielone liście, bergamotka, cytryna.
Serce-cyklamen, goździk, cyprys, jodła, jaśmin, róża.
Baza-drewno sandałowe, ambra, paczula, benzoes, kokos, wanilia, cedr.
Jakiż to ma skład! A jak to pachnie!
Przeglądając kiedyś bloga Pour Monsieur natknąłem się na recenzję tej wody, która otrzymała zaskakująco wysoką notę. Facet, który ocenia Szarą Flanelę 10/10 raczej zna się na rzeczy, więc 8/10 powinno być przeznaczone dla czegoś naprawdę dobrego. Dopiero dziś miałem okazję poznać Kolory. Kurna, jakie to dobre. Otwarcie mocne, ciężkie i bardzo kolońskie. Choć nie do końca. Mnie się skojarzyło z Encre Noire- coś jakby "ciężka" woda kolońska i atrament. Cudo. Ale to dopiero wstęp do poezji. Mocne to jak cholera i przez całe przedpołudnie mogłem napawać się tą wonią. Jak znacie Pashę, to Colors jest bardzo zbliżone. Nie ma jednak tej nuty azzaropourhommepodobnej i cały czas smyra po nosie tym, co znacie z Cartiera. Nie męczy, nie drażni a tylko doprowadza nos do ekstazy. Bardzo dobry męski aromat. Nie muszę dodawać, że wróciłem do domu z flakonem :lol:
W Superpharmie są trzydziestki za 25 zł, a setki za bodajże 59 zł. Warto postraszyć gimnazjalistki uśmiechem hydraulika i podnieść praktycznie z ziemi flakon by poznać ten zapach.
Już teraz wiem, że 5 na pewno wystawię.
Głowa-kolendra, lawenda, zielone liście, bergamotka, cytryna.
Serce-cyklamen, goździk, cyprys, jodła, jaśmin, róża.
Baza-drewno sandałowe, ambra, paczula, benzoes, kokos, wanilia, cedr.
Jakiż to ma skład! A jak to pachnie!
Przeglądając kiedyś bloga Pour Monsieur natknąłem się na recenzję tej wody, która otrzymała zaskakująco wysoką notę. Facet, który ocenia Szarą Flanelę 10/10 raczej zna się na rzeczy, więc 8/10 powinno być przeznaczone dla czegoś naprawdę dobrego. Dopiero dziś miałem okazję poznać Kolory. Kurna, jakie to dobre. Otwarcie mocne, ciężkie i bardzo kolońskie. Choć nie do końca. Mnie się skojarzyło z Encre Noire- coś jakby "ciężka" woda kolońska i atrament. Cudo. Ale to dopiero wstęp do poezji. Mocne to jak cholera i przez całe przedpołudnie mogłem napawać się tą wonią. Jak znacie Pashę, to Colors jest bardzo zbliżone. Nie ma jednak tej nuty azzaropourhommepodobnej i cały czas smyra po nosie tym, co znacie z Cartiera. Nie męczy, nie drażni a tylko doprowadza nos do ekstazy. Bardzo dobry męski aromat. Nie muszę dodawać, że wróciłem do domu z flakonem :lol:
W Superpharmie są trzydziestki za 25 zł, a setki za bodajże 59 zł. Warto postraszyć gimnazjalistki uśmiechem hydraulika i podnieść praktycznie z ziemi flakon by poznać ten zapach.
Już teraz wiem, że 5 na pewno wystawię.