Wtorek, 31 październik 2023, 20:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 31 październik 2023, 22:02 przez wahoo. Edytowano łącznie: 1)
Miles Wambaugh - Mood For Oud
rok wydania: 2019
twórcy: Dominique Ropion i Jean-Louis Sieuzac
n.g.: Bergamotka i Kardamon
n.s.: Kolendra
n.b.: Drzewo gwajakowe, Paczula i Bursztyn
Nowa marka, która pojawiła sie w Q. Na pierwszy ogień poszło Mood For Oud, w końcu Ropion nie mógł podpisać się pod niczym przeciętnym, szczególnie z "Oud" w nazwie, prawda?
Mood for Oud nie prezentuje sobą jednak zupełnie nic ciekawego. Ot, kolejna aromatyczna, trochę cytrusowa w otwarciu kompozycja,nie mająca absolutnie nic wspólnego z oudem ani jakąkolwiek jego interpretacją, a same nuty drzewne w tej kompozycji są dość pyliste i niespecjalnie naturalnie wybrzmiewają.
Po pół godziny zapach robi się jakby lekko mydlany, podobne zapachy przewijały się już nie raz, ale jest tego tyle i są one tak podobne do siebie, że pamięć o tym co to dokładnie było i kiedy szybko zanika.
A gdy w bazie zapach stał się słodko(gwajakowo)-ambroxanowy miałem już ochotę go z siebie zmyć.
Już po testach zastanawiałem się jak to możliwe, że pod zapachami podpisały się takie tuzy, a o marce przez tyle lat od premiery było cicho. No i skąd w Q ją wytrzasnęli i czy naprawdę nie było już ciekawszych marek do wprowadzenia na naszym rynku?
3-/6
rok wydania: 2019
twórcy: Dominique Ropion i Jean-Louis Sieuzac
n.g.: Bergamotka i Kardamon
n.s.: Kolendra
n.b.: Drzewo gwajakowe, Paczula i Bursztyn
Nowa marka, która pojawiła sie w Q. Na pierwszy ogień poszło Mood For Oud, w końcu Ropion nie mógł podpisać się pod niczym przeciętnym, szczególnie z "Oud" w nazwie, prawda?
Mood for Oud nie prezentuje sobą jednak zupełnie nic ciekawego. Ot, kolejna aromatyczna, trochę cytrusowa w otwarciu kompozycja,nie mająca absolutnie nic wspólnego z oudem ani jakąkolwiek jego interpretacją, a same nuty drzewne w tej kompozycji są dość pyliste i niespecjalnie naturalnie wybrzmiewają.
Po pół godziny zapach robi się jakby lekko mydlany, podobne zapachy przewijały się już nie raz, ale jest tego tyle i są one tak podobne do siebie, że pamięć o tym co to dokładnie było i kiedy szybko zanika.
A gdy w bazie zapach stał się słodko(gwajakowo)-ambroxanowy miałem już ochotę go z siebie zmyć.
Już po testach zastanawiałem się jak to możliwe, że pod zapachami podpisały się takie tuzy, a o marce przez tyle lat od premiery było cicho. No i skąd w Q ją wytrzasnęli i czy naprawdę nie było już ciekawszych marek do wprowadzenia na naszym rynku?
3-/6