Środa, 20 wrzesień 2023, 23:04
Woodstock Patchouli – woda perfumowana unisex
Wydane w 2022 r.
Twórcą jest Paolo Terenzi.
Nuty zapachowe
Głowa: Czerwona Paczula, Jaśmin Sambac, Daktyle, Rum, Śliwka
Serce: Indyjska paczula, Gałka muszkatołowa, Kadzidło z Omanu, Cedr Virginia
Baza: Malezyjska Paczula, Madagaskarska Wanilia, Ambra, Piżmo
Źródło: terenziboutique.com
Marka Giardino Benessere należy do tej samej stajni, co Tiziana Terenzi i V Canto.
Pierwszą aplikację zrobiłem globalnie, 4 psiknięcia. Mam kłopot z tym zapachem, gdyż dosyć słabo go czułem i ciężko mi opisać, jak się zmieniał. Natomiast otoczenie natychmiast zwróciło na niego uwagę i obdarzyło komplementami. Czy to w pomieszczeniu, czy na zewnątrz.
Zatem tym razem zrobiłem test nadgarstkowy. Otwarcie jest mocarne, kojarzące się z bardzo gorzką, czarną czekoladą. Po kilku minutach łagodnieje, dochodzą natomiast nuty ziemiste. Zaskakują mnie komplementy, gdyż wg mnie zapach jest ewidentnie niszowy i dosyć wymagający.
Po kolejnych 30 minutach zapach lekko się wysładza i zaczynam czuć nuty inne niż paczula. Wydaje mi się, że głównie rum, choć wąchałem go chyba z 20 lat temu.
Po początkowym nokaucie zapach przestaje atakować, a zaczyna intrygować i idzie w dobrym kierunku noszalnej niszy. Nadchodzące miesiące będą odpowiednie do dłuższej przygody z tym pachnidłem.
Godny polecenia nie tylko miłośnikom paczuli.
Wydane w 2022 r.
Twórcą jest Paolo Terenzi.
Nuty zapachowe
Głowa: Czerwona Paczula, Jaśmin Sambac, Daktyle, Rum, Śliwka
Serce: Indyjska paczula, Gałka muszkatołowa, Kadzidło z Omanu, Cedr Virginia
Baza: Malezyjska Paczula, Madagaskarska Wanilia, Ambra, Piżmo
Źródło: terenziboutique.com
Marka Giardino Benessere należy do tej samej stajni, co Tiziana Terenzi i V Canto.
Pierwszą aplikację zrobiłem globalnie, 4 psiknięcia. Mam kłopot z tym zapachem, gdyż dosyć słabo go czułem i ciężko mi opisać, jak się zmieniał. Natomiast otoczenie natychmiast zwróciło na niego uwagę i obdarzyło komplementami. Czy to w pomieszczeniu, czy na zewnątrz.
Zatem tym razem zrobiłem test nadgarstkowy. Otwarcie jest mocarne, kojarzące się z bardzo gorzką, czarną czekoladą. Po kilku minutach łagodnieje, dochodzą natomiast nuty ziemiste. Zaskakują mnie komplementy, gdyż wg mnie zapach jest ewidentnie niszowy i dosyć wymagający.
Po kolejnych 30 minutach zapach lekko się wysładza i zaczynam czuć nuty inne niż paczula. Wydaje mi się, że głównie rum, choć wąchałem go chyba z 20 lat temu.
Po początkowym nokaucie zapach przestaje atakować, a zaczyna intrygować i idzie w dobrym kierunku noszalnej niszy. Nadchodzące miesiące będą odpowiednie do dłuższej przygody z tym pachnidłem.
Godny polecenia nie tylko miłośnikom paczuli.