Czwartek, 17 sierpień 2023, 08:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 17 sierpień 2023, 12:04 przez rabarbary. Edytowano łącznie: 3)
Satine marki Lalique to orientalno - drzewne perfumy dla kobiet. Satine został wydany w 2013 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Nathalie Lorson. Nutami głowy są Heliotrop, Gardenia i Jaśmin; nutami serca są Fasolka tonka, Wanilia i Różowy pieprz; nutami bazy są Drzewo sandałowe, Paczula i Wetyweria.
Przepiękne a chyba niedoceniane perfumy.
Nazwa i wygląd flakonu oddają ideę zapachu.
Miękkie, kaszmirowe, trwałe, ale nie męczące, bardziej otulające niż projektujące.
Heliotrop pudrowy, kremowy, migdałowy, wręcz mleczny, słodycz wytwornej wanilii, w tle piękny nieinwazyjny jaśmin, odrobinkę pikantne, z drzewnym tłem.
Czuję też cynamon, którego nie ma w nutach, ale mam takie skojarzenie z nieodżałowaną Organzą Indecence Givenchy, w której właśnie była taka cynamonowa kremowość.
I mimo dominującej wanilii z tonką i heliotropu, które mógłby dawać mdły efekt, jednak tak nie jest, mają te perfumy leciutki pazurek, który co chwilę ukazuje się spomiędzy futrzanej puchatości.
Bardzo luksusowy otulacz, zmysłowy, cielisty, nieco pościelowy lub teatralny, skojarzenie z elegancką toaletką stojącą w sypialni czy garderobie.
Na zdjęciu z fragry jest flakon całkiem przeźroczysty, ja mam taki z 2017 roku.
Obecne wypusty są w zmatowionym szkle, mam taki z 2022 roku, nie wiem dokładnie kiedy nastąpiła zmiana.
Może trochę straciły na trwałości, ale nadal jest nieźle i jest to pozycja godna uwagi.
I jak to u Lalique, piękny dopracowany flakon, piękne dopracowane pudełko.
Przepiękne a chyba niedoceniane perfumy.
Nazwa i wygląd flakonu oddają ideę zapachu.
Miękkie, kaszmirowe, trwałe, ale nie męczące, bardziej otulające niż projektujące.
Heliotrop pudrowy, kremowy, migdałowy, wręcz mleczny, słodycz wytwornej wanilii, w tle piękny nieinwazyjny jaśmin, odrobinkę pikantne, z drzewnym tłem.
Czuję też cynamon, którego nie ma w nutach, ale mam takie skojarzenie z nieodżałowaną Organzą Indecence Givenchy, w której właśnie była taka cynamonowa kremowość.
I mimo dominującej wanilii z tonką i heliotropu, które mógłby dawać mdły efekt, jednak tak nie jest, mają te perfumy leciutki pazurek, który co chwilę ukazuje się spomiędzy futrzanej puchatości.
Bardzo luksusowy otulacz, zmysłowy, cielisty, nieco pościelowy lub teatralny, skojarzenie z elegancką toaletką stojącą w sypialni czy garderobie.
Na zdjęciu z fragry jest flakon całkiem przeźroczysty, ja mam taki z 2017 roku.
Obecne wypusty są w zmatowionym szkle, mam taki z 2022 roku, nie wiem dokładnie kiedy nastąpiła zmiana.
Może trochę straciły na trwałości, ale nadal jest nieźle i jest to pozycja godna uwagi.
I jak to u Lalique, piękny dopracowany flakon, piękne dopracowane pudełko.