Poniedziałek, 31 grudzień 2018, 16:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 11 styczeń 2023, 18:43 przez Caruso. Edytowano łącznie: 1)
Za fragranticą
"Orientalno-przyprawowe perfumy dla kobiet i mężczyzn, wydane w 2015, twórcą kompozycji jest Julie Masse.
Głowa: różowy pieprz, rum, kardamon
Serce: kocanka, mirra, cynamon
Baza: paczula, tonka, lorenox"
Otwarcie żywice, rodzynki, kardamon, cynamon, jakieś kwiaty i siano, do tego po chwili tonka z pieprzem, jest lekko słodko i lekko ostro. Potem pojawia się jeszcze suszony imbir, lekkie nuty drzewne, z kwiatowych to coś w stylu rumianku wychodzi. Całość przypomina trochę jakąś słodką nalewkę przyprawowo-ziołową. Po ok 2h nuty drzewne mocniej rosną, za nimi dość sporo pieprzu, suszone kwiaty, lekka słodka żywica i w tym momencie zapach traci dla mnie ten nalewkowy charakter z początku.
Projekcja raczej niebyt wysoka, trwałość przeciętna, zwłaszcza, że nuty dość ciężkie, wczoraj ok 6-7h.
Na razie oceniam ale w tym momencie między 4 a 5, może trochę bardziej w stronę 5.
Początek najbardziej mi się podoba i mam też wrażenie, że być może w wyższych temperaturach zapach będzie lepiej się rozwijał, jakieś takie przytłumione to wszystko mi się wydaje.
"Orientalno-przyprawowe perfumy dla kobiet i mężczyzn, wydane w 2015, twórcą kompozycji jest Julie Masse.
Głowa: różowy pieprz, rum, kardamon
Serce: kocanka, mirra, cynamon
Baza: paczula, tonka, lorenox"
Otwarcie żywice, rodzynki, kardamon, cynamon, jakieś kwiaty i siano, do tego po chwili tonka z pieprzem, jest lekko słodko i lekko ostro. Potem pojawia się jeszcze suszony imbir, lekkie nuty drzewne, z kwiatowych to coś w stylu rumianku wychodzi. Całość przypomina trochę jakąś słodką nalewkę przyprawowo-ziołową. Po ok 2h nuty drzewne mocniej rosną, za nimi dość sporo pieprzu, suszone kwiaty, lekka słodka żywica i w tym momencie zapach traci dla mnie ten nalewkowy charakter z początku.
Projekcja raczej niebyt wysoka, trwałość przeciętna, zwłaszcza, że nuty dość ciężkie, wczoraj ok 6-7h.
Na razie oceniam ale w tym momencie między 4 a 5, może trochę bardziej w stronę 5.
Początek najbardziej mi się podoba i mam też wrażenie, że być może w wyższych temperaturach zapach będzie lepiej się rozwijał, jakieś takie przytłumione to wszystko mi się wydaje.