Sobota, 1 luty 2020, 11:47
Tez jestem ciekaw... Może rozbierzemy?
Ankieta: Moja ocena Davidoff - Good Life EDT (1998) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 2.78% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 6 | 16.67% | |
4 - Dobry | 2 | 5.56% | |
5 - Bardzo dobry | 18 | 50.00% | |
6 - Genialny | 9 | 25.00% | |
Razem | 36 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sobota, 1 luty 2020, 11:47
Tez jestem ciekaw... Może rozbierzemy?
Sobota, 1 luty 2020, 16:51
Też bym z chęcią powąchał, choć cena Bonda jest obecnie z kosmosu.
Bazyli nadaje mobilnie...
Piątek, 17 kwiecień 2020, 20:31
Pech chciał, że moje heretyckie łapska dorwały się do dwóch kropel tego zapachu i z tego powodu uczynię trochę herezji w tym wątku.
O istnieniu Good Life dowiedziałem się niecały rok temu, gdy perfumowo jeszcze raczkowałem i wielu nut zapachowych jeszcze nie znałem. Z tego powodu bardzo pragnąłem poznać ten zapach. Dobre życie... Dobre życie od jakiegoś czasu kojarzy mi się z wiejską sielanką w momencie najintensywniejszego rozkwitania wiosny po przykrzącej się już zimie - druga połowa kwietnia i pierwsza połowa maja. Liczyłem, że odzwierciedleniem takiej czystej, naturalnej wiosny będzie właśnie Good Life. Wczoraj miałem okazję się zawieść. Good Life rzeczywiście jest o dobrym życiu, ale to dobre życie nie jest wiosenną sielanką, tylko wspomnieniem młodości lat 90-tych, ewentualnie definicją luksusu i przybytku tamtych czasów. Jeśli uznać go w kategorii zapachów wiosenno-letnich, to projekcję miał mocną. Trwałość też była przyzwoita. Nie będę się jednak na tym specjalnie skupiał, bo nie widzę powodu. Czemu? Bo moim zdaniem ten zapach jest zupełnie niewarty swojej ceny, jeśli nie ma dla nas wartości sentymentalnej. Nie wiem, czy poznałem go wystarczająco dobrze, bo leżał trochę w plastiku, ale w równoległym teście nadgarstkowym przypominał mi trochę Armafa Derby Club House Blanche. GL miał w moim odczuciu dość wyczuwalną i niezidentyfikowaną nutę kolońską, której nie ma w Armafie. Armaf ma także trochę słabsze parametry, jeśli to kogoś interesuje. Tak czy siak cieszę się, że poznałem ten zapach. Trochę zmienił moje wyobrażenia dotyczące różnych spraw. Wiem też, że nie jest to moja perfumowa kwintesencja wiosny. Będę musiał szukać dalej, choć mam coraz mocniejsze obawy, że jest nią... Po prostu brak perfum i przebywanie na łonie natury
Entuzjasta przycisku RANDOM ARTICLE na Wikipedii.
Używam tylko tych zapachów, które są jak moja osobowość - mocne i trwałe. Ulubione nuty - bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.
Piątek, 17 kwiecień 2020, 21:03
Heretyk :p Pół biedy chociaż, że niesentymentalny
Bazyli nadaje mobilnie...
Piątek, 17 kwiecień 2020, 21:08
Sentymentalistą GL raczej nie będę miał okazji zostać... Chyba że za kilkanaście lat mi się te dwie krople przypomną Mam nadzieję, że mój wpis nie obraził Cię zbyt mocno Zapach bardzo dobry i szczęściarzem jest ten, kto mógł używać go 20 lat temu.
Entuzjasta przycisku RANDOM ARTICLE na Wikipedii.
Używam tylko tych zapachów, które są jak moja osobowość - mocne i trwałe. Ulubione nuty - bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.
Piątek, 17 kwiecień 2020, 21:17
Z całym szacunkiem, ale nie rusza mnie, że ktoś coś lubi lub nie - obowiązku nie ma Tak, z pewnością nie jest to zapach wart 8zł/ml, zadziałała tu, jak to dosyć często bywa, magia zapachu wycofanego. Aczkolwiek obiektywnie patrząc - to kawał porządnie zmieszanego pachnidła, oryginalnego i niepowtarzalnego, do tego świetny flakon. Gdyby choć ze 30% obecnych mainstreamowych pozycji była na takim, poziomie - żyć, nie umierać A ja właśnie jestem tym szczęściarzem, który mógł tego zapachu 20 lat temu używać (pierwszą flachę kupiłem chyba w 1998r.).
Bazyli nadaje mobilnie...
Piątek, 17 kwiecień 2020, 21:30
Ja zacząłem go używać na studiach od 2000 roku. Zapach petarda!!! Szkoda ze nie produkowany ale teraz takiej kasy bym nie zapłacił za niego.
Piątek, 24 kwiecień 2020, 20:05
Dostałem sampelka od pewnego maniaka tego zapachu z tego forum i cierpliwie czekałem aż nadejdzie dobra pora na ten zapach. Od kilku dni mamy naprawdę przyzwoitą pogodę więc stwierdziłem, że czas pobadać trochę tego nieprodukowanego cwaniaczka
Od samego otwarcia kojarzy mi się z wieloma zapachami, które kojarzę z dzieciństwa, ale nie znam ich nazwy - może to był Good Life, kto wie... Natomiast wiem jedno, wszystkie te zapachy tworzą wspomnienia i zarazem wyobrażenia mężczyzny zadbanego, o budowie ciała takiej jakby to rzec.. normalnej - nie odbiega w żadną stronę Naprawdę nie umiem tego opisać, ale jest coś w tym zapachu co mnie przenosi w minione lata, ma w sobie pierwiastek który od razu mówi mi "to jest męski zapach". Być może chodzi o to co kolega kilka postów wyżej napisał - o niezidentyfikowanej nucie kolońskiej. Good Life jest świeżutki, zieloniutki, momentami wręcz czuć jakby ktoś wycisnął z niego soki cytrusów lub innych owoców. Nie chodzi o intensywność aromatu, a jego naturalność i aurę świeżości którą tworzy. Parametry jak na tego typu zapach są naprawdę dobre. Ale żeby nie było tak kolorowo... Niestety nie wyobrażam sobie dać za niego tyle kasy ile teraz kosztuje, moim zdaniem jest to bardzo przesadzona cena. Zapach mnie nie porwał, ale uważam, że jest bardzo dobry. Gdyby kosztował przynajmniej połowę mniej z przyjemnością używałbym go wielokrotnie w pogodne dni. Ogólnie świeżaki mają ze mną ciężko, bo lubię raczej przyprawowce i inne eksperymenty. Mam nadzieję tylko że Pan Dobrodziej z forum nie żałuje bardzo, że dał mi go posmakować dobrego życia
Piątek, 24 kwiecień 2020, 21:16
Ostatnio użyłem kilka razy Bentley Momentum Intense i stwierdzam, że Good Life roztacza podobną aurę, co perfumy zawierające ambrę i piżmo jako jedne z najbardziej intensywnych nut. Dla mnie naturalną świeżość czuć jedynie z bliska, ogon GL kojarzy mi się raczej ze świeżością chemiczną (chemiczność ta nie jest wadą, po prostu jest).
Entuzjasta przycisku RANDOM ARTICLE na Wikipedii.
Używam tylko tych zapachów, które są jak moja osobowość - mocne i trwałe. Ulubione nuty - bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.
Sobota, 25 kwiecień 2020, 21:58
U mnie stoi cała flacha,która kupiłem że 3 lata temu na forum... parę razy kiedyś psiknąłem, ale żeby mnie tak zaraz porwał nie powiem
Wtorek, 28 kwiecień 2020, 17:22
Podobno bardzo zbliżonym do Good Life jest The Best Life Alexandria Fragrances.
Poniżej namiary. Opinie są więcej niż dobre https://www.fragrantica.com/perfume/Ale ... 53729.html https://alexandriafragrances.com/produc ... ab2c&_ss=r
Wtorek, 28 kwiecień 2020, 19:25
Alexandria robi klony dobrej jakości, więc może to być alternatywa.
W przypadku GL można jej wybaczyć, bo zapach nieprodukowany
Artur
Wtorek, 28 kwiecień 2020, 19:49
Mogli chociaż nazwę trochę zmienić, no naprawdę :lol:
Wtorek, 28 kwiecień 2020, 19:49
A można to gdzieś u nas kupić?
Bazyli nadaje mobilnie...
Wtorek, 28 kwiecień 2020, 20:08
Dzwoniłem do Notino, ale póki co nie zapowiada się, że będą je wogóle mieć. Być może kiedyś się pojawią zapachy tej firmy. Póki zawsze można je kupić z zagranicznych sklepów internetowych. Ten link poniżej z UK
https://www.alexandriauk.com/products/t ... s=e&_v=1.0 Ceny trochę droższe niż te ze Stanów
Piątek, 5 luty 2021, 10:25
https://mojezapachy.pl/wody-po-goleniu/d...eniu-125ml after shave ale może komuś zastąpi edt
Piątek, 5 luty 2021, 10:43
Widzę, że jest więcej kosmetyków, ceny niestety, adekwatne do ceny edt A szkoda, bo cośbym dokupił.
Bazyli nadaje mobilnie...
Piątek, 5 luty 2021, 10:47
A ja bym chciał po prostu przypomnieć sobie, jakie to niegdyś było Dobre Życie.
[nie testowałem chyba z kilkanaście lat tego zapachu]
Poniedziałek, 29 marzec 2021, 18:30
Za niedługo stuknie rok odkąd poznałem ten zapach, a tak właściwie kilka wysępionych kropel Ten dziwny rok pozwolił mi spojrzeć na wiele spraw ze znacznie szerszej perspektywy.
Nazwa perfum wraz z zielonym sokiem od razu kierowały moje myśli w stronę wiosennych klimatów. Ale to nie wszystko. Dobre życie to nie tylko wiosna. To także wolność i czerpanie z życia garściami. A gdzie można być wiosną bardziej wolnym i dobrze korzystającym z życia niż na łonie natury? Tak sobie pomyślałem, po czym brutalnie zderzyłem się z koncepcją płynącą z zapachu Davidoffa. Tu nie ma natury. To zapach samca w miejskiej dżungli na początku XXI wieku. To było 20 lat temu. Dobre życie miał ten, kto nosił go w tamtych czasach, bo te czasy były niepowtarzalne i już nie wrócą. Dla mnie już za późno na korzystanie z tego zapachu, aczkolwiek niemal na pewno czułem go wiele razy w tamtych latach. Pozostaje tylko życzyć sobie nawzajem, żeby duch młodych mężczyzn z tamtych lat dalej żył wśród nas i żeby nie zabrakło im Good Life na półce do codziennego użytku
Entuzjasta przycisku RANDOM ARTICLE na Wikipedii.
Używam tylko tych zapachów, które są jak moja osobowość - mocne i trwałe. Ulubione nuty - bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.
Poniedziałek, 29 marzec 2021, 21:16
(Poniedziałek, 29 marzec 2021, 18:30)Molier napisał(a): Dobre życie to nie tylko wiosna. To także wolność i czerpanie z życia garściami.To zapach samca w miejskiej dżungli na początku XXI wieku. To było 20 lat temu. Dobre życie miał ten, kto nosił go w tamtych czasach, bo te czasy były niepowtarzalne i już nie wrócą. Dla mnie już za późno na korzystanie z tego zapachu, aczkolwiek niemal na pewno czułem go wiele razy w tamtych latach. Pozostaje tylko życzyć sobie nawzajem, żeby duch młodych mężczyzn z tamtych lat dalej żył wśród nas i żeby nie zabrakło im Good Life na półce do codziennego użytku Tak, masz rację tamte czasy już nie wrócą... Zresztą, jak i każde inne. Ale darujmy sobie rozkminy nad czymś tak umownym, jak czas A dobre życie miałem zarówno i wtedy, jak i teraz - na łeb mi nie kapie, mam co jeść, mam dwie ręce i dwie nogi, którymi wciąż jakoś w miarę sprawnie poruszam Ba! Co więcej - nawet dwadzieścia lat temu mogłem sobie pozwolić kilka razy do roku na zakup flakonu perfum, który to jednorazowo stanowił wyrwę w postaci 25% moich miesięcznych poborów I co by tu nie powiedzieć, wyglądasz mi na proroka - duch młodych mężczyzn z tamtych lat dalej żyje wśród nas i nie braknie nam Good Life na półce do codziennego użytku A gdy Cię (personalnie) dopadnie nagła i nieodparta chęć skropienia się tym wyjątkowym zielonym eliksirem, to wiesz do kogo skrobnąć PW EDIT: a recenzjo-diagnoza bardzo trafna Bazyli nadaje mobilnie... |
|