Piątek, 19 listopad 2021, 14:27
Penhaligon's - Racquets
rok wydania: 2021
twórca: Fabrice Pellegrin
n.g.: Cytryna
n.s.: Ambroksan i Drzewo gwajakowe
n.b.: Woodleather
Wszelkie moje obawy związane z, jak to określił Penhaligon's, "śmiałą reinterpretacją" klasyka się potwierdziły.
Niby rakiety tenisowe na przestrzeni tych ponad 30 lat od wydania Racquet's Formula również się diametralnie zmieniły, ale nie usprawiedliwia to wydania aż tak miałkiego zapachu, w dodatku odcinając kupony od wycofanego i nieodżałowanego zapachu.
Tegoroczny Racquets to kwaśna cytryna podana na bazie z ambroxanu i innych drzewnych syntetyków z sugestią równie syntetycznego zamszu pod koniec. Na fragrze porównywana do Eau de Citron Noir Hermesa, ale raz, że nie jest nawet w połowie tak dobra jak kompozycja Christine Nagel, a dwa, że to podobieństwo jest jedynie w podobnie cytrynowym otwarciu. Dalej nie ma już mowy o tym świetnym cytrusowym dymie z Hermesa.
3-/6
rok wydania: 2021
twórca: Fabrice Pellegrin
n.g.: Cytryna
n.s.: Ambroksan i Drzewo gwajakowe
n.b.: Woodleather
Wszelkie moje obawy związane z, jak to określił Penhaligon's, "śmiałą reinterpretacją" klasyka się potwierdziły.
Niby rakiety tenisowe na przestrzeni tych ponad 30 lat od wydania Racquet's Formula również się diametralnie zmieniły, ale nie usprawiedliwia to wydania aż tak miałkiego zapachu, w dodatku odcinając kupony od wycofanego i nieodżałowanego zapachu.
Tegoroczny Racquets to kwaśna cytryna podana na bazie z ambroxanu i innych drzewnych syntetyków z sugestią równie syntetycznego zamszu pod koniec. Na fragrze porównywana do Eau de Citron Noir Hermesa, ale raz, że nie jest nawet w połowie tak dobra jak kompozycja Christine Nagel, a dwa, że to podobieństwo jest jedynie w podobnie cytrynowym otwarciu. Dalej nie ma już mowy o tym świetnym cytrusowym dymie z Hermesa.
3-/6