Czwartek, 10 czerwiec 2021, 14:41
Svensk Parfym - Sadel
rok wydania: 2017
twórca: Henrik Lestréus
nuty: kajmak, skóra, tytoń, karmel, wanilia
Te perfumy na papierze wyglądały na najciekawsze i najbardziej obiecujące z oferty Svensk Parfym. Wanilia i tytoń były już łączone ze sobą setki razy, ale z dodatkiem skóry i curkowych słodkości jeszcze chyba nigdy.
Wyszło niestety zaskakująco kiepsko, albo ja czegoś kluczowego w tej kompozycji nie czuję. Sadel na mojej skórze jest tylko minimalnie słodki, a do tego suchy, płaski i zakurzony. Tytoń i skóra też ucierpiały przez to spłaszczenie kompozycji, są tylko cieniami swoich bogatych wcieleń znanych z innych kompozycji, zalatują też trochę syntetyką.
Parametry przeciętne+. Naprawdę, nie odnajduję w tych perfumach w zasadzie żadnych pozytywów. Spore rozczarowanie.
3/6
rok wydania: 2017
twórca: Henrik Lestréus
nuty: kajmak, skóra, tytoń, karmel, wanilia
Te perfumy na papierze wyglądały na najciekawsze i najbardziej obiecujące z oferty Svensk Parfym. Wanilia i tytoń były już łączone ze sobą setki razy, ale z dodatkiem skóry i curkowych słodkości jeszcze chyba nigdy.
Wyszło niestety zaskakująco kiepsko, albo ja czegoś kluczowego w tej kompozycji nie czuję. Sadel na mojej skórze jest tylko minimalnie słodki, a do tego suchy, płaski i zakurzony. Tytoń i skóra też ucierpiały przez to spłaszczenie kompozycji, są tylko cieniami swoich bogatych wcieleń znanych z innych kompozycji, zalatują też trochę syntetyką.
Parametry przeciętne+. Naprawdę, nie odnajduję w tych perfumach w zasadzie żadnych pozytywów. Spore rozczarowanie.
3/6