Czwartek, 20 kwiecień 2017, 21:34
Stéphane Humbert Lucas 777 - Taklamakan
rok wydania: 2016
twórca: Stéphane Humbert Lucas
nuty: bergamotka, róża, chiński cedr, drzewo sandałowe, irys, paczula, drzewo gwajakowe, benzoes, wanilia, labdanum i piżmo.
Miałem dziś na sobie tego gagatka. Już od pierwszych chwil zrobił na mnie naprawdę świetne wrażenie, a to za sprawą charakterystycznego połączenia gwajaku i słodkiej wanilii, które od razu przywiodło na myśl Gaiac od Micallef. I o ile Gaiac od początku do końca jest słodkim i liniowym monolitem, to Taklamakan, za sprawą benzoesu i labdanum, dopiero z czasem rozwija w pełni skrzydła. Pachnie wtedy słodko, żywicznie, ciepło, otulająco i egzotycznie. A jeśli dodać do tego jeszcze wzorowe paramatery - 10h wyraźnej projekcji i jeszcze parę godzin utrzymywania się blisko skóry to byłoby pachnidło na 6tkę... gdyby nie zaporowa cena.
ocena: 5+/6
rok wydania: 2016
twórca: Stéphane Humbert Lucas
nuty: bergamotka, róża, chiński cedr, drzewo sandałowe, irys, paczula, drzewo gwajakowe, benzoes, wanilia, labdanum i piżmo.
Miałem dziś na sobie tego gagatka. Już od pierwszych chwil zrobił na mnie naprawdę świetne wrażenie, a to za sprawą charakterystycznego połączenia gwajaku i słodkiej wanilii, które od razu przywiodło na myśl Gaiac od Micallef. I o ile Gaiac od początku do końca jest słodkim i liniowym monolitem, to Taklamakan, za sprawą benzoesu i labdanum, dopiero z czasem rozwija w pełni skrzydła. Pachnie wtedy słodko, żywicznie, ciepło, otulająco i egzotycznie. A jeśli dodać do tego jeszcze wzorowe paramatery - 10h wyraźnej projekcji i jeszcze parę godzin utrzymywania się blisko skóry to byłoby pachnidło na 6tkę... gdyby nie zaporowa cena.
ocena: 5+/6