Poniedziałek, 15 luty 2021, 10:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 15 luty 2021, 16:32 przez Lucjan.)
Woda toaletowa Bois Farine marki L'Artisan Parfumeur została wydana w 2003 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Jean-Claude Ellena. Tym razem zacytuję nuty zapachowe z Parfumo: nasiona kopru i grejpfrut w linii głowy; irys, piżmian, pszenica i zboże w linii serca oraz drewno cedrowe, drewno gwajakowe, sandałowiec i benzoina w bazie.
Zwróciłem na te perfumy uwagę po obejrzeniu zestawienia perfum irysowych autorstwa Sebastiana Jara (Smelling Great), a jeszcze bardziej zainteresowało mnie nazwisko autora kompozycji – Jean-Claude Ellena. Przetestowałem i niedługo później miałem Bois Farine w gablocie. Absolutnie niezwykły zapach, w którym irys wcale nie jest na pierwszym planie. Ciężko jest krótko określić zapach. To coś jak mąka orzechowa z delikatnym kwiatowo-drzewnym tłem. Zupełnie nie zgadzam się z opinią Sebastiana, że to pudrowa bomba. Zapach jest delikatny i raczej orzechowy.
Trwałość oceniam na dobrą, 5-6 godzinną, z raczej stonowaną projekcją. Tu znów nie zgadzam się z Sebastianem, który twierdzi, że te perfumy potrafią przydusić. No nie! Zapach jest nieinwazyjny i zawsze czułem się z nim bardzo komfortowo. Dla mnie to typowy uniseks, który z powodzeniem można użyć do biura, ale najlepiej sprawdzi się na randce czy w kinie.
Zwróciłem na te perfumy uwagę po obejrzeniu zestawienia perfum irysowych autorstwa Sebastiana Jara (Smelling Great), a jeszcze bardziej zainteresowało mnie nazwisko autora kompozycji – Jean-Claude Ellena. Przetestowałem i niedługo później miałem Bois Farine w gablocie. Absolutnie niezwykły zapach, w którym irys wcale nie jest na pierwszym planie. Ciężko jest krótko określić zapach. To coś jak mąka orzechowa z delikatnym kwiatowo-drzewnym tłem. Zupełnie nie zgadzam się z opinią Sebastiana, że to pudrowa bomba. Zapach jest delikatny i raczej orzechowy.
Trwałość oceniam na dobrą, 5-6 godzinną, z raczej stonowaną projekcją. Tu znów nie zgadzam się z Sebastianem, który twierdzi, że te perfumy potrafią przydusić. No nie! Zapach jest nieinwazyjny i zawsze czułem się z nim bardzo komfortowo. Dla mnie to typowy uniseks, który z powodzeniem można użyć do biura, ale najlepiej sprawdzi się na randce czy w kinie.