Niedziela, 6 maj 2012, 19:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 27 grudzień 2020, 17:43 przez pblonski.)
Tytuł naczelnego archeologa forum do czegoś zobowiązuje, co nie RoQ? Lata 20-te XX w. nie były przeze mnie jeszcze poruszane, ale w dniu dzisiejszym to się zmieni
Dzięki uprzejmości fqjciora miałem przyjemność obcowania z zapachem, który bardzo mnie ciekawił. Dziękuję Marcinie.
Wykreowany w 1924 r. Knize Ten to po prostu skórzane perfumy. Jestem fanem skórzanych-szyprów, jednak skóra w naturalistycznym wydaniu nie jest moją domeną. Z taką właśnie skórą mamy do czynienia w Knize Ten.
Moją przygodę ze skórzanymi zapachami sesnu stricte rozpocząłem od Cuir Ottoman. Przyznam szczerze, że pachniał bardzo naturalistycznie, ale był tam też jeden składnik który mnie przeróśł. To chyba pudrowy irys, którego nie lubię, jako że przyzwyczajony jestem do zapachów z lat 70-tych i 80-tych, gdzie eksponowane były inne składniki.
Ale do rzeczy. Do Knize przystępowałem więc już z pewnym wyobrażeniem jak naturalistyczna skóra może pachnieć.
Nie będę opisywał poszczególnych nut, ponieważ zapach stanowi pewnego rodzaju monolit. I tak tuż po aplikacji pojawia się nuta paliwowa znana chociażby ze starego Fahrenheita, czy rzeczonego już Cuir Ottoman. W tle czujemy już bardzo naturalistyczną skórę. Nuta paliwowa powoli się łagodzi i zaczynam czuć coś, co budzi mój niepokój. W tle złowieszczo pobrzmiewa Dior Homme jak żywy Z tym, że o dziwo tutaj mi nie przeszkadza, bo przykryty jest sporą warstwą skóry i paliwa. Tak, znowu irys. O ile jednak w Cuir Ottoman był potwornie pudrowy i dominował, tutaj czuć go w tle. I takie połączenie mi się nawet podoba.
Całość jak najbardziej noszalna, bardziej przypomina chyba niszowe zapachy z obecnej epoki, niż zapach z dwudziestolecia międzywojennego. Oczywiście to nie moje klimaty, ale doceniam jakość kompozycji. Nie wiem na ile pachnie tak jak w dniu premiery, ale jeżeli tak to pachniało w 1924 r. to czapki z głów.
Oceniam na "6".
Nuty głowy: petitgrain, pomarańcza, cytryna amalfi, rozmaryn, bergamotka.
Nuty serca: cedr virginia, paczula, drzewo sandałowe, esencja różana, irys, goździk, cynamon, goździkowiec.
Baza: skóra, ambra, piżmo, mech dębowy.
Dzięki uprzejmości fqjciora miałem przyjemność obcowania z zapachem, który bardzo mnie ciekawił. Dziękuję Marcinie.
Wykreowany w 1924 r. Knize Ten to po prostu skórzane perfumy. Jestem fanem skórzanych-szyprów, jednak skóra w naturalistycznym wydaniu nie jest moją domeną. Z taką właśnie skórą mamy do czynienia w Knize Ten.
Moją przygodę ze skórzanymi zapachami sesnu stricte rozpocząłem od Cuir Ottoman. Przyznam szczerze, że pachniał bardzo naturalistycznie, ale był tam też jeden składnik który mnie przeróśł. To chyba pudrowy irys, którego nie lubię, jako że przyzwyczajony jestem do zapachów z lat 70-tych i 80-tych, gdzie eksponowane były inne składniki.
Ale do rzeczy. Do Knize przystępowałem więc już z pewnym wyobrażeniem jak naturalistyczna skóra może pachnieć.
Nie będę opisywał poszczególnych nut, ponieważ zapach stanowi pewnego rodzaju monolit. I tak tuż po aplikacji pojawia się nuta paliwowa znana chociażby ze starego Fahrenheita, czy rzeczonego już Cuir Ottoman. W tle czujemy już bardzo naturalistyczną skórę. Nuta paliwowa powoli się łagodzi i zaczynam czuć coś, co budzi mój niepokój. W tle złowieszczo pobrzmiewa Dior Homme jak żywy Z tym, że o dziwo tutaj mi nie przeszkadza, bo przykryty jest sporą warstwą skóry i paliwa. Tak, znowu irys. O ile jednak w Cuir Ottoman był potwornie pudrowy i dominował, tutaj czuć go w tle. I takie połączenie mi się nawet podoba.
Całość jak najbardziej noszalna, bardziej przypomina chyba niszowe zapachy z obecnej epoki, niż zapach z dwudziestolecia międzywojennego. Oczywiście to nie moje klimaty, ale doceniam jakość kompozycji. Nie wiem na ile pachnie tak jak w dniu premiery, ale jeżeli tak to pachniało w 1924 r. to czapki z głów.
Oceniam na "6".
Nuty głowy: petitgrain, pomarańcza, cytryna amalfi, rozmaryn, bergamotka.
Nuty serca: cedr virginia, paczula, drzewo sandałowe, esencja różana, irys, goździk, cynamon, goździkowiec.
Baza: skóra, ambra, piżmo, mech dębowy.