Poniedziałek, 1 luty 2021, 13:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 1 luty 2021, 19:16 przez Lucjan.)
Pekji - Zeybek
rok wydania: 2018
twórca: Ömer Ipekçi
nuty: Siano, Lawenda, Skóra, Piżmo, Narcyz, Wetyweria, Tytoń, Fasolka tonka, Cytryna, Bergamotka
Cytując (ponoć) Makłowicza: Horrendum straszliwe.
Doceniam zamysł (taniec reprezentujący męskość i odwagę) i realizację tegoż poprzez dobór takich a nie innych nut.
Jest tu słodkawe siano sugerujące stajenne klimaty, męska lawenda, a także podobnie się kojarzące skóra czy tytoń.
Niestety ta stajnia to nie tylko siano - jest tu też niemało odzwierzęcych aspektów. Jest też narcyz, który sam w sobie potrafi być dość duszny, a tu, w połączeniu ze stajennymi klimatami (taki już urok białych kwiatów, że "chłoną" tego rodzaju zapachy), staje się wyjątkowo odpychający. I tak jak nie mam absolutnie żadnego problemu z zapachem koni czy stajni, to ten narcyz w parze z końską uryną okazał się być dla mnie nie do przejścia.
Tym niemniej chyba warty testów. Kompozycyjnie to bardzo dobrze zrealizowane perfumy.
rok wydania: 2018
twórca: Ömer Ipekçi
nuty: Siano, Lawenda, Skóra, Piżmo, Narcyz, Wetyweria, Tytoń, Fasolka tonka, Cytryna, Bergamotka
Cytując (ponoć) Makłowicza: Horrendum straszliwe.
Doceniam zamysł (taniec reprezentujący męskość i odwagę) i realizację tegoż poprzez dobór takich a nie innych nut.
Jest tu słodkawe siano sugerujące stajenne klimaty, męska lawenda, a także podobnie się kojarzące skóra czy tytoń.
Niestety ta stajnia to nie tylko siano - jest tu też niemało odzwierzęcych aspektów. Jest też narcyz, który sam w sobie potrafi być dość duszny, a tu, w połączeniu ze stajennymi klimatami (taki już urok białych kwiatów, że "chłoną" tego rodzaju zapachy), staje się wyjątkowo odpychający. I tak jak nie mam absolutnie żadnego problemu z zapachem koni czy stajni, to ten narcyz w parze z końską uryną okazał się być dla mnie nie do przejścia.
Tym niemniej chyba warty testów. Kompozycyjnie to bardzo dobrze zrealizowane perfumy.