Poniedziałek, 20 czerwiec 2022, 11:45
DHS nie był jakoś specjalnie w moich planach, podobnie zresztą DHC. Sytuacja zmieniła się dopiero kiedy wyszedł DHS 2021 i to był pierwszy Sport od Diora, którego flakon stanął obok pozostałych moich flaszek. 2012 wydawał mi się niepotrzebny, bo miałem 2 Eau, a ten jest dla mnie lepszym sportowym zapachem. No ale stało się, jak zawsze okazja i niemożliwa do stłumienia chęć posiadania, no i mam 150tkę sportowca. W linii Homme, dla mnie, Sport do wydania 2021 był najsłabszym, jednak ogólnie to jest dobre pachnidło, szczególnie 2012, którego uważam za lepszy od 08 i 17. Cytrusowo drzewny, troszkę szczypiący po nosie i całkiem elegancki. Mimo napisu Sport, wcale nie jest to pachnidło do dresu i całkiem dobrze sprawdzi się do koszuli. Jest tu coś przyjemnie ciepłego, nie jest to może crowdpleaser, ale zbiera całkiem ok opinie od osób, które go ode mnie czuły. Na pewno jest w nim pewna ponadczasowa elegancja. Może nie jest dla mnie tak dobry jak Homme EDT, Intense, czy Parfum, ale na tle zapachów z dopiskiem Sport, jest bardzo dobry. Parametry ma całkiem dobre, gorsze od 2021, ale i tak jest całkiem przyzwoicie. Dniówkę na skórze wysiedzi, projekcja wystarczająca, żeby inni go ode mnie wyczuli. Na tle całej linii dałbym ocenę 4, ale na tle innych pachnideł, do tego biorąc pod uwagę jak ładnie się starzeje, lub raczej jak wciąż jest aktualny, to takie 5+ mu się należy.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka