Wtorek, 24 wrzesień 2019, 20:33
Diptyque - Vetyverio edt
rok wydania: 2010
twórca: Olivier Pescheux
n.g.: bergamotka, grejpfrut, cytryna amalfi i mandarynka
n.s.: geranium, ylang-ylang, róża, nasiona marchwi, gałka muszkatołowa i goździk (przyprawa)
n.b.: wetyweria, piżmo i cedr virginia.
Jakimś cudem ten klasyk Diptyque nie dorobił się jeszcze własnego wątku na forum, więc nadrabiam to zaniedbanie...
Rok temu premierę miała wersja edp tego zapachu. Okazała się być zapachowo mocno odległa. Edt, zanim osiągnie bazę, jest tak intensywnie kwiatowe i cytrusowe, że bez przesady można określić je bardziej kobiecym niż męskim / unisexowym zapachem. Co więcej, w bazie samej wetywerii też nie ma za wiele, a jak już da o sobie znać, to w dość słonym wydaniu (choć oficjalny skład na to nie wskazuje). Baza zresztą jest moim zdaniem bardziej piżmowa i drzewna niż stricte wetyweriowa. Edp zdecydowanie bardziej przypadło mi do gustu.
4+/6
rok wydania: 2010
twórca: Olivier Pescheux
n.g.: bergamotka, grejpfrut, cytryna amalfi i mandarynka
n.s.: geranium, ylang-ylang, róża, nasiona marchwi, gałka muszkatołowa i goździk (przyprawa)
n.b.: wetyweria, piżmo i cedr virginia.
Jakimś cudem ten klasyk Diptyque nie dorobił się jeszcze własnego wątku na forum, więc nadrabiam to zaniedbanie...
Rok temu premierę miała wersja edp tego zapachu. Okazała się być zapachowo mocno odległa. Edt, zanim osiągnie bazę, jest tak intensywnie kwiatowe i cytrusowe, że bez przesady można określić je bardziej kobiecym niż męskim / unisexowym zapachem. Co więcej, w bazie samej wetywerii też nie ma za wiele, a jak już da o sobie znać, to w dość słonym wydaniu (choć oficjalny skład na to nie wskazuje). Baza zresztą jest moim zdaniem bardziej piżmowa i drzewna niż stricte wetyweriowa. Edp zdecydowanie bardziej przypadło mi do gustu.
4+/6