Poniedziałek, 15 kwiecień 2019, 11:01
Zaciekawiły mnie strasznie te nowe Chopiny. Nasze rodzime Miraculum rusza na podbój świata? Na początku konsternacja, a później już tylko ciekawość.
Cóż mogę powiedzieć po testach kolekcji? Op. 9 i 25 nawet dają radę. Co prawda wydają się dość pohamowane i takie jakieś nijakie, ale za to umiejętnie splecone i imho uniwersalne. W nokturnie najprzyjemniejsze jest śliwkowe, rozgrzewające otwarcie z nutami alkoholu, które potem przechodzi w woń wędzonych śliwek. 25 zaś to trochę oklepany, ale bardzo przyjemnie się noszący cytrynowo-pieprzno-drzewny miks (ktoś tu wcześniej wspominał Gutka i w sumie bardzo się nie pomylił, bo jakieś drobne nawiązania są imho wyczuwalne ).
Nie ukrywam, liczyłem na więcej. Cóż obrali bardzo obszerny target, więc z biznesowego punktu widzenia chyba dobrze, że nie przeszarżowali (w końcu to nie artystyczna nisza), za to jakościowo mogliby trochę to dopracować, bo miejscami dość mocno trąci tanią syntetyką :/
Tradycyjnie, po więcej zapraszam do recki.
Cóż mogę powiedzieć po testach kolekcji? Op. 9 i 25 nawet dają radę. Co prawda wydają się dość pohamowane i takie jakieś nijakie, ale za to umiejętnie splecone i imho uniwersalne. W nokturnie najprzyjemniejsze jest śliwkowe, rozgrzewające otwarcie z nutami alkoholu, które potem przechodzi w woń wędzonych śliwek. 25 zaś to trochę oklepany, ale bardzo przyjemnie się noszący cytrynowo-pieprzno-drzewny miks (ktoś tu wcześniej wspominał Gutka i w sumie bardzo się nie pomylił, bo jakieś drobne nawiązania są imho wyczuwalne ).
Nie ukrywam, liczyłem na więcej. Cóż obrali bardzo obszerny target, więc z biznesowego punktu widzenia chyba dobrze, że nie przeszarżowali (w końcu to nie artystyczna nisza), za to jakościowo mogliby trochę to dopracować, bo miejscami dość mocno trąci tanią syntetyką :/
Tradycyjnie, po więcej zapraszam do recki.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel