Lucjanie, od jakiegoś czasu pojawiają się w środowisku (na YT i na forach, również coś o tym wspomniał Turin w swoim ostatnim przewodniku) głosy, że Roja może również przy komponowaniu korzystać z usług jednego z pomniejszych laboratoriów F&F (nie byłoby w tym zresztą nic nadzwyczajnego), które zajmuje się produkcją Roja Parfums.
Aczkolwiek żadnego przekonywującego dowodu póki co nie znalazłem, więc tym bardziej chętnie dowiedziałbym się, co na taki argument powiedziałby sam Roja.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Mam wrażenie, że paradoksalnie, to kto jest nosem ma drugorzędne znaczenie. Kwestią kluczową jest pozycja dyrektora kreatywnego, czyli osoby briefującej twórcę kompozycji, a na koniec używającej palca wskazującego, wypowiadając jednocześnie słowo „to”, czyli wybierając perfumy do produkcji. Moimi bohaterami są więc panowie Ford, Chong czy Dove, a nie pan Morillas.
Tylko że zauważ, że w tym przypadku mamy człowieka, który dość głośno i nieskromnie opisuje siebie jako perfumiarza-twórcę. Więc, mimo że jako "dyrektor kreatywny" swojej marki odwala świetną robotę, chyba należałoby oczekiwać, że sam tez będzie komponował swoje zapachy?
Oczywiście nie byłoby w tym nic złego, gdyby okazało się, że firma, której zleca produkcję tworzy również te kompozycje. Tyle, że obnażyłoby to marketingową nieszczerość RD wobec konsumentów.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Machiavelli napisał(a):Roji chyba coś sprzedaż siadła, że ostatnio tak namiętnie uzupełnia swój kanał na YT.
Pewnie tak, przeglądając ostatnie wypusty niestety nic ciekawego nie widzę.
Fantastyczny marketing i prezentacja produktów nijak się ma do tego co się dzieje "wewnątrz flakonów".
Przydałoby się coś na miarę Enigmy czy Fetish na podreperowanie reputacji.