Piątek, 2 listopad 2018, 20:40
Tworzę ten temat dla tych, którzy są już na końcowym etapie poszukiwań swoich zapachów, mają już wybrane ulubione perfumy, pozbyli się nieużywanych, zoptymalizowali swoją kolekcję i już nie szukają nowych. Ten temat jest po to, aby opisać ile perfum, jakie zapachy lub grupy zapachów wybraliście po długich poszukiwaniach. Opiszcie wasze finalne kolekcje perfum. Może dopiero macie w planach stworzenie finalnej kolekcji? Opiszcie, jakby ona wyglądała na dzień dzisiejszy.
Zacznę od siebie.
Pewnego deszczowego wiosennego wieczoru liczyłem sobie moje zapachy, przeglądałem i nawet zaskakiwałem się, że niektóre mam, bo o nich zapomniałem. Poukładałem je sobie, potem usiadłem sobie wygodnie, po to aby czytać książkę i wpadła mi do głowy myśl: "Łukasz, starczyło by ci 5 zapachów. Tylko 5, ale dobrych. Nie dobrych, bardzo dobrych. Takich, które pasują do mnie, lezą na mnie fenomenalnie i świetnie mi się ich nosi."
Kilka dni później kupiłem nowe odlewki do testów
Ta myśl mnie nie opuszczała. Kilka miesięcy później, mając już kilkanaście flakonów, kilkaset odlewek podjąłem starania, aby wcielić w życie tą myśl. Perfumy sprzedawałem, rozlewałem, oddawałem. Teraz piszę, bo dziś mam już tylko 5 flakonów (+ 2 inne odlewki, które za niedługo się skończą i pożegnam te zapachy). Zostało mi moje 5, moja finalna kolekcja, co kilka miesięcy temu było niewyobrażalne.
Byłem zmuszony pożegnać kilka świetnych zapachów, które bardzo mi się podobały, jednak z różnych względów (nie pasowały do mnie, zbyt słabe parametry, zbyt mało noszalne itp.) nie dostały się do listy moich 5 zapachów. Z tych najbardziej lubianych to : YSL - La Nuit, Versace - Pour Homme, Versace - Dylan Blue, Swiss Arabian - Mutamayez, Al Haramain - L'aventure, CH - 212 Men, Rochas - Man.
Oczywiście, jeśli będzie jakaś głośna premiera, albo jakiś hype poparty dobrymi recenzjami na forum to wtedy kupię małą odlewkę, aby przetestować zapach, może inny wskoczy na miejsce 5 zapachów, jednak te zakupy nie będą tak częste jak kiedyś.
To lista moich 5 zapachów:
- Versace - Eros - na pierwszym miejscu, trudno powiedzieć czy przypadkowo czy też nie, w każdym bądź razie nigdy nie myślałem, aby się go pozbywać. Ma on trochę wad, na forum opinie są podzielone, nie zawsze jest noszalny, ale mi się podoba. Komplementowany, mam wersję o bardzo dobrych parametrach. Pasuje do mojej osobowości. Czekam na flankera Eros Flame.
- JPG - Ultramale - pewniak. Mój ulubiony zapach na imprezy, choć mógłbym go nosić codziennie. Moje samopoczucie się podnosi po każdym psiku tego zapachu. Tak mi się spodobał, że swego czasu prowadziłem skup odlewek tego zapachu w wersji BPI France, w efekcie tego ten perfum jest na pierwszym miejscu biorąc pod uwagę ilość ml. Świetnie do mnie pasuje.
- Armani - Acqua di Gio Profumo - świetny zapach do pracy, na uczelnię, do garnituru. Bardzo uniwersalny, ponadczasowy i swego rodzaju luksusowy. Podobają mi się jego nuty, lubię go wąchać. Prosty zapach i bardzo zmysłowy. Traktuję go jako elegancki zapach. Mam jeszcze kilka ml Special Blenda
- Rasasi - Hawas - bomba. Pantydropper nr. 1 Dziewczyny go lubią wąchać na mnie. Idealnie pasuje do mojej osobowości. Testowałem całą grupę zapachów "invictusowych": Invictusy, Azzaro - Wanted i inne klony, były niezłe, ale brakowało im czegoś. Czego? Na to pytanie odpowiedziałem, gdy poznałem Hawasa. Brakowało im "szyku i elegancji". Ten zapach ma coś, co czyni go bardziej uniwersalnym, nie jest mi wstyd ubrać go na formalne okazje, wiem że będzie dobrze odbierany, a mi się będzie go dobrze nosiło. Bardzo dobre składniki. Parametry kosmiczne!
- Armaf - Ventana - najbardziej się nad nim zastanawiałem, ale jednak wygrał z L'aventure. Dlaczego wygrał? Bo bardziej do mnie pasuje, jest on bardziej zaczepny. Klon Diora - Sauvage. Dlaczego wygrał również z Diorem? Przez dużo lepszy stosunek jakości do ceny. Różnią się tylko w otwarciu, a po 30 minutach trudno rozpoznać który jest który. Będę go stosował na zmianę z AdG, też jest uniwersalny i będę go stosował na codzień.
Zapraszam do opisywania waszych historii.
Zacznę od siebie.
Pewnego deszczowego wiosennego wieczoru liczyłem sobie moje zapachy, przeglądałem i nawet zaskakiwałem się, że niektóre mam, bo o nich zapomniałem. Poukładałem je sobie, potem usiadłem sobie wygodnie, po to aby czytać książkę i wpadła mi do głowy myśl: "Łukasz, starczyło by ci 5 zapachów. Tylko 5, ale dobrych. Nie dobrych, bardzo dobrych. Takich, które pasują do mnie, lezą na mnie fenomenalnie i świetnie mi się ich nosi."
Kilka dni później kupiłem nowe odlewki do testów
Ta myśl mnie nie opuszczała. Kilka miesięcy później, mając już kilkanaście flakonów, kilkaset odlewek podjąłem starania, aby wcielić w życie tą myśl. Perfumy sprzedawałem, rozlewałem, oddawałem. Teraz piszę, bo dziś mam już tylko 5 flakonów (+ 2 inne odlewki, które za niedługo się skończą i pożegnam te zapachy). Zostało mi moje 5, moja finalna kolekcja, co kilka miesięcy temu było niewyobrażalne.
Byłem zmuszony pożegnać kilka świetnych zapachów, które bardzo mi się podobały, jednak z różnych względów (nie pasowały do mnie, zbyt słabe parametry, zbyt mało noszalne itp.) nie dostały się do listy moich 5 zapachów. Z tych najbardziej lubianych to : YSL - La Nuit, Versace - Pour Homme, Versace - Dylan Blue, Swiss Arabian - Mutamayez, Al Haramain - L'aventure, CH - 212 Men, Rochas - Man.
Oczywiście, jeśli będzie jakaś głośna premiera, albo jakiś hype poparty dobrymi recenzjami na forum to wtedy kupię małą odlewkę, aby przetestować zapach, może inny wskoczy na miejsce 5 zapachów, jednak te zakupy nie będą tak częste jak kiedyś.
To lista moich 5 zapachów:
- Versace - Eros - na pierwszym miejscu, trudno powiedzieć czy przypadkowo czy też nie, w każdym bądź razie nigdy nie myślałem, aby się go pozbywać. Ma on trochę wad, na forum opinie są podzielone, nie zawsze jest noszalny, ale mi się podoba. Komplementowany, mam wersję o bardzo dobrych parametrach. Pasuje do mojej osobowości. Czekam na flankera Eros Flame.
- JPG - Ultramale - pewniak. Mój ulubiony zapach na imprezy, choć mógłbym go nosić codziennie. Moje samopoczucie się podnosi po każdym psiku tego zapachu. Tak mi się spodobał, że swego czasu prowadziłem skup odlewek tego zapachu w wersji BPI France, w efekcie tego ten perfum jest na pierwszym miejscu biorąc pod uwagę ilość ml. Świetnie do mnie pasuje.
- Armani - Acqua di Gio Profumo - świetny zapach do pracy, na uczelnię, do garnituru. Bardzo uniwersalny, ponadczasowy i swego rodzaju luksusowy. Podobają mi się jego nuty, lubię go wąchać. Prosty zapach i bardzo zmysłowy. Traktuję go jako elegancki zapach. Mam jeszcze kilka ml Special Blenda
- Rasasi - Hawas - bomba. Pantydropper nr. 1 Dziewczyny go lubią wąchać na mnie. Idealnie pasuje do mojej osobowości. Testowałem całą grupę zapachów "invictusowych": Invictusy, Azzaro - Wanted i inne klony, były niezłe, ale brakowało im czegoś. Czego? Na to pytanie odpowiedziałem, gdy poznałem Hawasa. Brakowało im "szyku i elegancji". Ten zapach ma coś, co czyni go bardziej uniwersalnym, nie jest mi wstyd ubrać go na formalne okazje, wiem że będzie dobrze odbierany, a mi się będzie go dobrze nosiło. Bardzo dobre składniki. Parametry kosmiczne!
- Armaf - Ventana - najbardziej się nad nim zastanawiałem, ale jednak wygrał z L'aventure. Dlaczego wygrał? Bo bardziej do mnie pasuje, jest on bardziej zaczepny. Klon Diora - Sauvage. Dlaczego wygrał również z Diorem? Przez dużo lepszy stosunek jakości do ceny. Różnią się tylko w otwarciu, a po 30 minutach trudno rozpoznać który jest który. Będę go stosował na zmianę z AdG, też jest uniwersalny i będę go stosował na codzień.
Zapraszam do opisywania waszych historii.
Mój stragan:
https://perfuforum.pl/thread-17433.html
https://perfuforum.pl/thread-17433.html