Środa, 17 kwiecień 2013, 22:19
Rok wydania - 2006
Nos - Christopher Sheldrake
Nuty (za Fragrantiką): irys, fasolka tonka, ambra, lawenda, nuty drzewne i kadzidło.
Czy ktoś zna ten zapach? Jak dotąd poznałem 3 pozycje od Serge'a (L'Eau Froide, Fille, Noir), każda mnie zauroczyła.... Mam wielką ochotę kupić go w ciemno, chociaż nie wiem, czy nie okaże się za słodki... Pierwszy raz zwróciłem na niego uwagę parę miesięcy temu, gdy ktoś powiedział, że Givenchy Gentlemen Only jest do niego podobny, a GO jest na mojej liście MH... Jestem "głodny" Waszych wrażeń zapachowych, mam nadzieję, że ktoś takowe nt. Gris Clair posiada i chce się podzielić
EDIT:
Dostałem małą odlewkę Gris Clair przy okazji którejś wizyty w Q.
Trudny jest to zapach. Przynajmniej dla mnie. Zaklasyfikowany jako uniseks, ale chyba jednak przechyla się bardziej na stronę damską.
W Gris Clair czuję niewiele składników. Konkretnie trzy. Lawendę i kadzidło, a następnie tonkę. Gdy pierwszy raz wąchałem te perfumy z blotera, miałem wrażenie, że są podobne do czegoś. Chwilę pomyślałem i na myśl przyszło mi Lancome Hypnose. Ale jednak nie. Hypnose jest w jakiś sposób gładszy, przynajmniej na mojej skórze.
Skojarzenia jakie budzi u mnie ten zapach? Owszem, mam. Czuję się jakbym spacerował przez lawendową łąkę z kadzidełkiem w ręce. A właściwie to wieloma kadzidełkami w ręce. I tak mniej więcej to przebiega na mojej skórze. Lawendowa słodycz obecna jest od początku do końca, a raz po raz, w jedną i w drugą stronę snuje się kadzidlany dym(dymek). Aha, nie zagłębiałem się w skład, szczerze mówiąc, to go nie pamiętam :? Ale... Im bliżej bazy, tym jestem pewniejszy, że fasola tonka występuje w składzie. Bo zapach się wysładza, co w moim odczuciu nadaje mu kobiecy wydźwięk.
Jeżeli chodzi o zapach, jest on bez wątpienia wyjątkowy. Należy się 5. Ale nie jestem pewien, czy to zapach dla faceta...