Piątek, 25 październik 2019, 18:20
Otwarcie nieziemskie; nie do końca wiem, czy przyjemne. Mam wrażenie, że gdybym podszedł do wiekowej, od dziesięcioleci nieotwieranej drewnianej szafy, w której wiszą równie wiekowe, znoszone futra i otworzył ją bardzo zamaszystym ruchem - to zapach byłby podobny.
Drydown z kolei bardzo... puszysty. Świetne perfumy, skojarzenia mocno animalne raczej nietrafione - to nie ten vibe. I dobrze.
Drydown z kolei bardzo... puszysty. Świetne perfumy, skojarzenia mocno animalne raczej nietrafione - to nie ten vibe. I dobrze.
Kup pan rzecz - Imperialny straganik!