Czwartek, 11 styczeń 2018, 07:26
Witam szanowne grono
Tytuł wątku może wydawać się niepoważny, a jednak...
Parę lat temu w perfumerii jednej z większych sieci przemiła Pani zaprezentowała mi zapach, który od razu skojarzył mi się ze świeżo otwartym pudełkiem plasteliny, ale był genialny jak dla mnie. Niestety wtedy się na niego nie zdecydowałem, a nazwa mi umknęła...
Parę razy czułem go na osobach w otoczeniu, raczej zimowy, może drzewny?
Powątpiewam, ale może jednak ktoś z Was jest w stanie przytoczyć jego nazwę po moim nieprecyzyjnym opisie.
Kojarzy mi się zielony, kanciasty flakon, ale to może być zmyłka...
Z góry dzięki za każdą sugestię i pozdrawiam serdecznie
p.s. minimalne podobieństwo wyczuwam w Karl Lagerfeld - Bois de Vetiver
Tytuł wątku może wydawać się niepoważny, a jednak...
Parę lat temu w perfumerii jednej z większych sieci przemiła Pani zaprezentowała mi zapach, który od razu skojarzył mi się ze świeżo otwartym pudełkiem plasteliny, ale był genialny jak dla mnie. Niestety wtedy się na niego nie zdecydowałem, a nazwa mi umknęła...
Parę razy czułem go na osobach w otoczeniu, raczej zimowy, może drzewny?
Powątpiewam, ale może jednak ktoś z Was jest w stanie przytoczyć jego nazwę po moim nieprecyzyjnym opisie.
Kojarzy mi się zielony, kanciasty flakon, ale to może być zmyłka...
Z góry dzięki za każdą sugestię i pozdrawiam serdecznie
p.s. minimalne podobieństwo wyczuwam w Karl Lagerfeld - Bois de Vetiver